WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Blaż Janc

Oczekiwanie na ruch Blaża Janca. PGE VIVE Kielce ma przygotowanego następcę

Marcin Górczyński

Do końca 2019 roku Blaż Janc zadecyduje o swojej przyszłości w PGE VIVE Kielce. W razie gdyby Słoweniec zdecydował się na ofertę Barcelony, prezes Bertus Servaas wdroży plan B.

Kontrakt 22-letniego Blaża Janca wygasa po sezonie 2019/20 i nie od dziś wiadomo, że w swoim składzie widzą go najlepsi na kontynencie. Słoweniec, jeden z liderów PGE VIVE Kielce (prawie 400 bramek przez dwa sezony), rozważa pozostanie w Polsce, ale na stole leży oferta od Barcelony. Blaugrana widzi w nim następcę legendy klubu, Victora Tomasa. 

Prezes Bertus Servaas mówił WP SportoweFakty, że czeka na decyzję Janca, dał mu czas do namysłu do grudnia. Jak wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport, gdyby prawoskrzydłowy wybrał przeprowadzkę do Barcelony, to ma odpowiedniego kandydata na jego miejsce. 

- Jestem już dogadany z pewnym młodym zawodnikiem. Jeśli Blaż powie, że odchodzi, podpiszemy z nim umowę - stwierdził w wywiadzie.

Servaas zaprzeczył, że chodzi o Hiszpana Ferrana Sole, którego transfer zapowiadały francuskie media. Do tej charakterystyki nie pasuje też doświadczony Daniił Sziszkariew, z którym kontaktował się prezes VIVE.

Barcelona widzi też w składzie Lukę Cindricia i prawdopodobnie dopnie swego.

ZOBACZ: VIVE chce kolejnego Polaka


ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Drągowski robi furorę w Serie A. Czołowy klub ligi już wyraża zainteresowanie transferem
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl