Twitter / Na zdjęciu: Tomasz Gębala

Kibice byli zaskoczeni. Gwiazdor Łomży Vive Kielce przerwał wywiad z TVP (wideo)

Łukasz Witczyk

Łomża Vive Kielce pokonała Azoty Puławy 33:29 i umocniła się na czele tabeli PGNiG Superligi. Po meczu telewizyjny wywiad musiał przerwać gwiazdor kieleckiego zespołu, Tomasz Gębala. Powodem było wezwanie trenera.

To nie był łatwy mecz dla Łomży Vive Kielce. Mistrzowie Polski do przerwy przegrywali z KS Azotami Puławy 14:15, ale po zmianie stron kielczanie zdołali odwrócić losy spotkania. Wygrali 33:29 i było to ich trzynaste w tym sezonie zwycięstwo w rozgrywkach PGNiG Superligi Mężczyzn.

Mecz transmitowany był przez TVP Sport, a po meczu dziennikarze tej stacji przeprowadzali wywiad z Tomaszem Gębalą. Jednak po krótkiej chwili zawodnik kieleckiego zespołu był zmuszony przerwać wywiad.

Co było powodem takiego zachowania szczypiornisty? Okrzyk "do szatni" z ust trenera Tałanta Dujszebajewa. Gębala przeprosił dziennikarzy i kibiców, a następnie pobiegł do szatni, by nie podpaść szkoleniowcowi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem 

- Trener mnie woła. Nie wiem czy mogę iść? Muszę iść do szatni. Zaraz wrócę, przepraszam - powiedział Gębala, a dziennikarze podeszli do tego ze zrozumieniem. - Tałant Dujszebajew to jest Tałant Dujszebajew. Pewne zasady są. Na początku nie wiedzieliśmy o co chodzi. Okazało się, że trener wzywa zawodnika do szatni - słyszeliśmy podczas transmisji.

- Chcieliśmy zredukować błędy w ataku i to się na szczęście udało. Pod koniec trochę ciężko było utrzymać koncentrację, bo gramy trzeci mecz w tym tygodniu i najważniejsze, że udało się wygrać - powiedział Gębala przed przerwaniem wywiadu.

Czytaj także:
Liga Europejska. Łatwe zwycięstwo Orlenu Wisły Płock
PGNiG Superliga Kobiet: bez niespodzianki. KPR Gminy Kobierzyce lepszy od KPR Ruchu Chorzów

< Przejdź na wp.pl