Michał Kaczyński: Potrafimy grać dobrze, ale tylko do dwudziestego punktu

Jacek Pawłowski

Siatkarze Wkręt-metu AZS Częstochowa nie zdołali ugrać w czterech spotkaniach nie tylko punktu, ale nawet seta. Podopieczni Marka Kardosa zajmują ostatnie miejsce w rozgrywkach z fatalnym bilansem.

- Niestety jest tak, że potrafimy grać dobrze do dwudziestego punktu, a w końcówce nie możemy przechylić szali na naszą stronę. Nie możemy wygrać, jednego, czy dwóch setów, żeby to w końcu ruszyło. Na początku gramy jak równy z równym, a później nie potrafimy wykorzystać swoich szans, co jest bardzo denerwujące - przyznaje w rozmowie z serwisem plusliga.pl przyjmujący zespołu Wkręt-met Częstochowa Michał Kaczyński.

Młody zawodnik nie ukrywa, że mimo serii niepowodzeń, zespół nadal wierzy w przerwanie złej passy i z niecierpliwością czeka na pierwszy sukces. - Jeśli po dotychczasowych porażkach przestaniemy wierzyć w zwycięstwa, wtedy nasza gra nie będzie szła do przodu, tylko będziemy robić dwa kroki do tyłu, zamiast jednego do przodu. Przed nami kolejny tydzień. Życzyłbym sobie i drużynie, żebyśmy przed własną widownią zagrali dobry mecz i w końcu zdobyli komplet punktów - przyznaje Kaczyński.

Michał Kaczyński przyznaje, że przyczyną słabych wyników jest słaba odporność psychiczna zespołu

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl