Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów: sukces gości po wyrównanym boju

Magdalena Buczyńska

W spotkaniu 25. kolejki fazy zasadniczej Asseco Resovia Rzeszów umocniła swoją pozycję w tabeli, wygrywając z Indykpolem AZS-em Olsztyn w tie- breaku. Nagroda MVP trafiła do rozgrywającego, Fabiana Drzyzgi.

Sobotnia walka rozpoczęła się od autowego ataku kapitana gości, Jochena Schoepsa, po którym olsztynianie objęli dwupunktowe prowadzenie. Do połowy odsłony numerem popisowym gości była gra defensywna, a na siatce brylował atakujący, Jan Hadrava. O pierwszą przerwę poprosił trener przyjezdnych, Andrzej Kowal. Po stronie rzeszowian aktywny w ofensywie był Jochen Schoeps, lecz momentami miał problemy z przedarciem się przez mur rywali. Gdy w końcówce pierwszej odsłony tempa nadawali niezmiennie olsztynianie (20:16), Andrzej Kowal dokonał podwójnej zmiany. Bartłomiej Lemański nie popisał się zagrywką i oddał AZS-owi Olsztyn dwa punkty w pierwszej odsłonie. Dzięki sprytowi Wojciecha Włodarczyka partia padła łupem gospodarzy. 

Po zmianie nie zapowiadało się, żeby Akademicy oddali pałeczkę lidera spotkania 25. kolejki. Włodarczyk kontynuował dobrą passę z końcówki poprzedniego seta. Siatkarze znad Wisłoka zaczęli popełniać błędy w zagrywce. Gdy Resovia wyrównała stan seta, Aleksander Śliwka odpowiedział skutecznym atakiem. Pod koniec partii Andrea Gardini na boisko wprowadził Argentyńczyka, Ezequiela Palaciosa. W końcówce obie drużyny szły punkt za punkt, lecz na nic zdały się starania przyjezdnych i gospodarze triumfowali również w tej odsłonie. 

Po dziesięciominutowej przerwie siatkarze z Podkarpacia przejęli kontrolę nad grą i stopniowo umacniali swoją przewagę. Wystarczył duet Hadrava-Włodarczyk żeby goście zaczęli odrabiać straty. Lecz nie na długo, gdyż mobilizacja rywali i postawa Johna Gordona Perrina w ataku spowodowały, że przewaga rzeszowian stawała się nie do odrobienia. Nieudana zagrywka Śliwki dała przyjezdnym pierwszą piłkę setową. Mocne zbicie Marko Ivovicia dało Resovii szansę na wygraną.

W czwartej partii żadna z drużyn nie dawała za wygraną. Andrea Gardini wpuścił z interwencją młodą krew, Jakuba Kochanowskiego, który sprawnie wszedł w spotkanie. Mającego problemy w przyjęciu Śliwkę zastąpił Adrian Buchowski. Gdy olsztynianie zaczęli popełniać błędy, siatkarze Resovii na dobre rozkręcili się na parkiecie. Zagrywka była słabym punktem obu zespołów sobotniego spotkania. Do stanu 19:23 goście wytrwale dążyli do tie- breaka. Atak Ivovicia zakończył czwartego seta. 

Widać było, że ustawienie w jakim zaczęła grać Resovia zdaje egzamin, gdyż goście od razu objęli prowadzenie. AZS Olsztyn robił co mógł, lecz nieznaczna przewaga przeciwników była widoczna, w czym nie pomagały błędy Włodarczyka. Dobrymi zbiciami popisał się Kochanowski. Przyjezdni niezmiennie prowadzili do końca tie-breaka, zdobywając dwa punkty w spotkaniu.

Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:19, 25:23, 17:25, 21:25, 10:15)

Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava, Pliński, Zniszczoł, Śliwka, Woicki, Włodarczyk, Żurek (libero), Boswinkel, Zniszczoł, Palacios, Kochanowski.

Asseco Resovia Rzeszów: Lemański, Perrin, Rossard, Schoeps, Drzyzga, Możdżonek, Masłowski (libero), Jaeschke, Tichacek, Ivovic, Dryja.

MVP: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia).

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie
 

< Przejdź na wp.pl