WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Jakub Jarosz

Jarosz nie podał ręki po meczu byłemu selekcjonerowi. Ma do niego żal? "Po Kubie nie spodziewałabym się takiej reakcji"

Tomasz Rosiński

Przykład niewłaściwego zachowania po spotkaniu 21. kolejki PlusLigi Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel dał atakujący rzeszowian, Jakub Jarosz, który zlekceważył trenera gości i nie podał mu ręki w ramach tradycyjnego pomeczowego podziękowania.

W niedzielnym pojedynku w hali Podpromie w Rzeszowie Resovia ograła Jastrzębski 3:0. Udanie podczas tego starcia zaprezentował się Jarosz, który zdobył 11 punktów, przy 58-procentowej skuteczności. 

O ile na boisku Jarosz pokazał się z dobrej strony, to poza placem gry dopuścił się negatywnego zachowania i nie podał ręki szkoleniowcowi jastrzębian oraz byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski, Ferdinando De Giorgiemu. Moment ten wychwyciły kamery Polsatu Sport (wideo można zobaczyć tutaj), a serwis internetowy tej telewizji określił postępowanie 31-letniego zawodnika "skandalicznym". De Giorgi skwitował całą tę sytuację wymownym spojrzeniem w kierunku zawodnika Pasów. 

Być może Jakub Jarosz wciąż ma żal do De Giorgiego za to, że ten, kiedy był szkoleniowcem Biało-Czerwonych, nie sprawdził jego przydatności dla drużyny narodowej. Polski siatkarz, który w poprzednim sezonie występował w El Jaish (zdobył z tym zespołem wicemistrzostwo Kataru), był powołany tylko do szerokiej kadry, ale w Lidze Światowej i mistrzostwach Europy nie zagrał.

Jakub Jarosz (po prawej) ominął trenera Ferdinando De Giorgiego (po lewej) i nie podał mu ręki po spotkaniu (screen: Polsat Sport)
- Jestem zaszokowana. Po Kubie nie spodziewałabym się takiej reakcji. Może miał pretensje, że nie został powołany? - stwierdziła była reprezentanta Polski i dwukrotna mistrzyni Europy, Dorota Świeniewicz.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen zaskoczył dziennikarzy. "Runda honorowa" nowego selekcjonera kadry Polski
 

< Przejdź na wp.pl