WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie

Akcja "Zawierciański Koń Trojański"? Andrzej Wrona: Są dla mnie mistrzami Polski

Dominika Pawlik

Aluron Virtu Warta Zawiercie sportowo ligi nie podbiła, ale też nie rozczarowała. Prawdziwe zamieszanie zrobili za to kibice, szczególnie po akcji "Zawierciański Koń Trojański".

Aluron Virtu Warta Zawiercie dostał 70 biletów na mecz z MKS-em Będzin, jednak chętnych na nie było znacznie więcej. Wymyślili więc, że kupią bilety w kasie, trafiając tym samym na fanów drużyny gospodarzy. Kiedy mecz się rozpoczął, przebrali koszulki i zaczęli śpiewać "Zawierciański Koń Trojański".

Klub pochwalił się nagraniem w mediach społecznościowych, a wydarzenie to zostało omówione w programie "7 strefa" w Polsacie Sport. - Rewelacyjna akcja. Kibice z Zawiercia są fenomenalni. U nich na hali panuje super atmosfera. Gra się tam bardzo ciężko, nie słychać własnych myśli. Zawierciański koń trojański? Chylę czoła, bo nigdy wcześniej nie słyszałem o takiej akcji. Pomysł - rewelacja. Dla mnie kibice z Zawiercia już są mistrzami Polski w tym roku - powiedział Andrzej Wrona.

- O to chodzi w siatkówce. To sama przyjemność występować przed takimi ludźmi. Każdy zawodnik marzy o tym, by wejść na salę i poczuć, że ty komuś sprawiasz frajdę. Ciężko się gra mecz ligowy w tygodniu, kiedy na sali jest więcej dziennikarzy niż kibiców. To co pokazuje Zawiercie, to droga dla każdego klubu kibica - skomentował Łukasz Kadziewicz.

Akcja nie spodobała się za to klubowi kibica MKS-u Będzin, który żąda od władz wyjaśnień. Sceptyczny stosunek mają również fani innych ekip, należących do klubów kibica. 

< Przejdź na wp.pl