Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: atakuje Gabriela Braga Guimaraes

Liga Mistrzyń: Pół seta walki to za mało. ŁKS Commercecon Łódź nie dał rady VakifBankowi Stambuł

Krzysztof Sędzicki

To było jak zderzenie ze ścianą, choć wydawało się, że można ją przebić. Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź przegrały pierwsze spotkanie turnieju grupy C Ligi Mistrzyń z VakifBankiem Stambuł 0:3.

Turecki zespół to jedna z najsilniejszych ekip w całej Champions League, na którą łodzianki mogły trafić. Od 2011 roku tylko raz zabrakło ich w najlepszej czwórce rozgrywek. W listopadzie podczas pierwszego z turniejów ełkaesianki przegrały z VakifBankiem Stambuł 0:3, choć w pierwszym secie długo z tą ekipą prowadziły. 

- My mamy teraz tylko trudne mecze, ale jesteśmy na nie fizycznie przygotowani. Pracowaliśmy nad tym na początku roku. Nie wyglądaliśmy dobrze wtedy na boisku, ale to był moment, w którym pracowaliśmy nad fizycznością, aby rozegrać wszystkie mecze na wysokim poziomie - przekonywał przed spotkaniem trener Łódzkich Wiewiór Michal Mašek (więcej tutaj).

Od początku spotkania zauważalna była różnica, jeśli chodzi o kierunek i moc zagrywki, oczywiście na korzyść zespołu trenera Giovanniego Guidettiego. Tylko w pierwszej partii jego zespół upolował zagrywką każdą z przyjmujących. Doszło nawet do tego, że w łódzkiej ekipie za Aleksandrę Wójcik na trzy ustawienia pojawiła się nominalna libero Krystyna Strasz, która powraca do gry po kontuzji kości jarzmowej. Udało się przypudrować wynik (było już 13:21), ale odwrócić losów seta - już nie. Przyjezdne wygrały 25:21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz z Serie A uczcił pamięć Bryanta. Niezwykły popis! 

Drugiego seta gospodynie rozpoczęły już dużo lepiej. Przede wszystkim często pilnowały przeciwniczki blokiem i podbijały dużo ataków. Był już taki moment, w którym prowadziły 9:6, ale wtedy wyższy bieg wrzuciły rywalki z Turcji. Po raz kolejny moc w polu serwisowym pokazała Isabelle Haak, która konsekwentnie punktowała przeciwniczki. Po paru zaciętych wymianach VakifBank zaczął odjeżdżać i zwyciężył 25:19.

Na trzecią odsłonę trener Masek postanowił wystawić Annę Kalandadze na prawym skrzydle kosztem Katarzyny Zaroślińskiej-Król. Po raz kolejny do połowy seta ełkaesianki dotrzymywały tempa rywalkom, ale gdy przyszło co do czego w końcowych fragmentach, Haak znów odpalała rakiety, a wraz z nią Michelle Bartsch-Hackley. Po godzinie i piętnastu minutach było już po wszystkim. Siatkarki ze Stambułu wygrały tego seta do 20, a cały mecz 3:0 i są już tylko o krok od wygrania grupy C.

W środę o 18:00 ekipa z ligi tureckiej zmierzy się z ASPTT Miluza, a o 20:30 ŁKS Commercecon zagra z Maritzą Płowdiw.

ŁKS Commercecon Łódź - VakifBank Stambuł 0:3 (21:25, 19:25, 20:25)

ŁKS Commercecon: Bongaerts, Wójcik, Alagierska, Zaroślińska-Król, Lazović, Ninković, Saad (libero) oraz Strasz, Pacak, Kalandadze, Pasznik, Osadchuk.

VakifBank: Ognjenović, Gabi, Gunes, Haak, Bartsch-Hackley, Rasić, Aykac (libero) oraz Ozbay, Yilmaz. 

MVP: Maja Ognjenović (VakifBank)

Czytaj też: Z powodu koronawirusa musiał poprowadzić zespół, choć nigdy tego nie robił. "Tysiąc myśli na minutę"

Liga Mistrzyń, grupa C

# Drużyna M Pkt Sety Małe punkty
1 VakifBank Stambuł 6 18 18:2 498:352
2 ŁKS Commercecon Łódź 6 11 12:10 501:472
3 ASPTT Miluza 6 6 7:13 413:466
4 Maritza Płowdiw 6 1 6:18 452:574

< Przejdź na wp.pl