WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Mateusz Bieniek

Mateusz Bieniek doznał kontuzji. Sytuacja jest niejasna

Sebastian Szczytkowski

Mateusza Bieńka nie zabraknie w kadrze PGE Skry Bełchatów na pierwszy mecz w półfinale PlusLigi. Ostateczna decyzja o jego występie jednak jeszcze nie zapadła.

PGE Skra Bełchatów opublikowała komunikat dotyczący zdrowia środkowego. Mateusz Bieniek ma pęknięte dwa żebra, a lekarze oszacowali czas leczenia kontuzji na okres od czterech do sześciu tygodni.

Zawodnik nie chce jednak pauzować przez taki czas, kiedy w PlusLidze rozpoczyna się walka w strefie medalowej. Skra wyeliminowała w ćwierćfinale mistrzostw Polski Indykpol AZS Olsztyn, a w sobotę rozpocznie półfinałową serię przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi.

- Chcę jak najszybciej wrócić do zespołu, żeby pomóc w walce o medal mistrzostw Polski. Czuję się w miarę dobrze, ale decyzja o tym czy zagram w najbliższym meczu, będzie należała do sztabu medycznego. Zapewne dowiemy się tego przed samym spotkaniem - cytuje Bieńka oficjalna strona klubu.

Bieniek pojedzie z zespołem do Jastrzębia-Zdroju. W tym sezonie jest podstawowym środkowym, a 60 asów serwisowych daje mu prowadzenie w rankingu zagrywających ligi. W poprzednim meczu zmiennikiem kontuzjowanego Bieńka był Sebastian Adamczyk.

Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Kolejny tie-break w rywalizacji o 11. miejsce w PlusLidze

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szalała na wakacjach. I to jak!
 

< Przejdź na wp.pl