Twitter / Denis Załęcki kompromituje się w walce z Pawłem Tyburskim

Sędzia miał już dość. Przerwał walkę i go zdyskwalifikował

Artur Babicz

Paweł Tyburski pokazał, że nawet influencer może osiągnąć sukces w sporcie. Były uczestnik "Love Island" w łatwy sposób wygrał z Denisem Załęckim. "Bad Boy" został zdyskwalifikowany jeszcze w 1. rundzie po tym jak znalazł się w poważnych tarapatach.

Powiedzieć, że fani freak fightów czekali na walkę Denisa Załęckiego z Pawłem Tyburskim to jakby nie powiedzieć nic. Obaj należeli do tych influencerów, których umiejętności walki oceniane były najwyżej. Zresztą wystarczy spojrzeć na to jak eksperci oceniali szansę obu zawodników. Dlatego pewne było, iż podczas sobotniej gali High League 6 będziemy świadkami weryfikacji jednego z nich.

Z jednej strony najpopularniejszy chuligan w Polsce. Z drugiej natomiast były uczestnik "Love Island", który ma słabość do zabiegów kosmetycznych. Pozornie to zestawienie wyglądało egzotycznie, ale historia ich obu w sportach walki pozwalała spodziewać się bardzo ciekawego starcia. Szczególnie, iż sprzyjała temu formuła boksu w małych rękawicach.

Walka zaczęła się zgodnie z oczekiwaniami. Denis Załęcki rzucił się na "Księżniczkę". Kilkukrotnie trafił rywala, ale to nie robiło na Tyburskim większego wrażenia. Nawet więcej w trakcie pierwszej rundy odnowiła się kontuzja kolana "Bad Boy'a" przez co zapoznał się z matą. To natomiast spowodowało, że był liczony.

Denis Załęcki był coraz bardziej zdesperowany. Najpierw próbował uderzyć rywala nieregulaminowym uderzeniem kolanem. To spowodowało, iż sędzia odjął mu punkt. Chwilę później "Bad Boy" chciał wykonać front-kick i tego było już za dużo. Sędzia zdyskwalifikował Denisa Załęckiego. 

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie 

Zobacz także: Skandal na MŚ. Tak przywitali Rosjan
Zobacz także: Ujawnił, co Szpilka myśli przed walką z Pudzianowskim

< Przejdź na wp.pl