Twitter / Paweł Jóźwiak znokautowany na Fame Friday Arena 2

"Boxdel" - Jóźwiak. Ogromne emocje i nokaut w walce wieczoru

Artur Babicz

Zgodnie z oczekiwaniami pojedynek Pawła Jóźwiaka z Michałem "Boxdelem" Baronem przyniósł ogromne emocje. Obaj włodarze leżeli na deskach, jednak ostatecznie młodość okazała się górować nad doświadczeniem na Fame Friday Arena 2.

W main evencie gali Fame Friday Arena 2 fani freak fightów doczekali się upragnionego rewanżu między Pawłem Jóźwiakiem a Michałem "Boxdelem" Baronem. Obaj są włodarzami wiodących organizacji sportowych w Polsce: Jóźwiak stoi na czele Fight Exclusive Night, zaś "Boxdel" jest współwłaścicielem Fame MMA.

Ich inauguracyjne starcie obfitowało w emocje. Choć zwycięstwo odniósł Michał Baron, Jóźwiak po walce zarzucił sędziemu przedwczesne zakończenie pojedynku. Stąd idea rewanżu miała na celu wyjaśnienie, czy w pierwszym starciu doszło do skrzywdzenia włodarza rywalizującej federacji. Co ciekawe, zdecydowano się opuścić klatkę rzymską, która wcześniej faworyzowała cięższego "Boxdela".

W kontekście zbliżającego się starcia obaj zawodnicy zdawali się być bardziej umiarkowani w emocjach. Jóźwiak i Baron zdecydowanie przeszli do porządku dziennego po ich poprzedniej konfrontacji i traktowali nadchodzącą walkę przede wszystkim jako rywalizację sportową. Czy jednak to przekładało się na mniej emocjonujące zawody w klatce?

Nic bardziej mylnego. Już po 10 sekundach mieliśmy pierwsze liczenie. Paweł Jóźwiak trafił Michała Barona prawym prostym i ten padł na mate niczym rażony prądem. Wydawało się, że włodarz Fame MMA może mieć poważne problemy. "Boxdel" jednak w połowie pierwszej rundy zaczął zyskiwać przewagę i demolował nogi rywala niskimi kopnięciami.

ZOBACZ WIDEO: "Jestem rozgoryczony". Mateusz Gamrot szczerze po walce z Rafaelem Fizievem 

Kluczowa była druga runda. Paweł Jóźwiak wyraźnie nie miał tlenu, a Michał Baron wręcz przeciwnie. "Boxdel" wykorzystał swoją przewagę kondycji i raz po raz kładł na matę Pawła Jóźwiaka. Wydawało się, że "Prezes FEN" jeszcze jakimś cudem przetrwa drugą rundę... ale wtedy włodarz Fame MMA w ostatniej sekundzie znokautował Jóźwiaka. Dwie walki i dwie wygrane - trylogii tutaj raczej nie zobaczymy.

Podczas wcześniejszych pojedynków na gali Fame Friday Arena 2 działo się sporo. Szczególnie warto zwrócić uwagę na imponujący debiut Piotra Liska, który już w pierwszej rundzie pokonał Dariusza Kaźmierczuka, oraz fascynujący pojedynek pomiędzy Agatą Fąk a Martyną Janusz.

Zobacz także: Sensacja w walce Kwieciński - Zadora
Zobacz także: Szalona radość pięknej modelki
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl