Iga Świątek pokonała rywalkę i nerwy. "Miałam nadzieję, że nie będę się tak bardzo stresować"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek

- Nie miałam oczekiwań związanych z wynikiem, ale miałam nadzieję, że nie będę się tak bardzo stresować, lecz jest to taka impreza, że to chyba trudne do uniknięcia - mówiła Iga Świątek po awansie do II rundy Roland Garros 2019.

W tym artykule dowiesz się o:

59 minut trwał mecz Igi Świątek w I rundzie Roland Garros 2019. W tak krótkim czasie Polka pokonała 6:3, 6:0 Selenę Janicijevic. - Nie miałam zbyt wielu problemów, starałam się koncentrować na swoim tenisie i to jest dla mnie nowe doświadczenie. Na początku byłam mocno zdenerwowana i przez to pojawiło się trochę błędów, ale podczas turnieju wielkoszlemowego jest to nieuniknione - mówiła po spotkaniu w rozmowie z Eurosportem.

Warszawianka we wtorek walczyła nie tylko z rywalką, ale i z miejscową widownią. - Za każdym razem, gdy wyrzucałam prostą piłkę, to francuska publiczność dawała w kość, ale do tego trzeba się przyzwyczaić i to jest dla mnie dobra nauka. Pierwszy raz grałam przeciwko Francuzce we Francji, a wiadomo, że Francuzi są najbardziej agresywni, jeśli chodzi o kibicowanie - stwierdziła.

Był to pojedynek debiutantek w Rolandzie Garrosie. Zarówno 17-letnia Polka, jak i młodsza od niej o rok Francuzka, nigdy wcześniej nie występowały w głównej drabince imprezy w Paryżu. - Ona jest młodym francuskim talentem. Jak siedziałam w szatni, to widziałam o niej materiał we francuskim Eurosporcie, więc wydaje mi się, że dużo osób na nią patrzy. Jeśli wytrzyma presję i będzie się rozwijała, to zostanie fajną zawodniczką - oceniła nasza reprezentantka.

- Nie miałam oczekiwań związanych z wynikiem, ale miałam nadzieję, że nie będę się tak bardzo stresować występem w turnieju wielkoszlemowym, ale jest to taka impreza, że to chyba trudne do uniknięcia. Mam wrażenie, że rozkręcałam się z gema na gem i w II rundzie będę grała lepiej - dodała Polka.

W 1/32 finału, w czwartek, Świątek zmierzy się z rozstawioną z numerem 16. Chinką Qiang Wang.

[b]Zobacz także - Roland Garros: Madison Keys w 56 minut w II rundzie. Aryna Sabalenka pożegnała Dominikę Cibulkovą
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka

[/b]

Źródło artykułu: