PAP/EPA / Na zdjęciu: Iga Świątek

O zachowaniu Świątek było głośno. To koniec?

Grzegorz Wojnarowski

Mniej przeżywać porażki, rozegrać więcej turniejów niż w ostatnim sezonie, poprawić wytrzymałość siłową i szybkościową - to cele Igi Świątek na 2022 rok. No i jeszcze pokonać Marię Sakkari, na którą do tej pory Polka nie znalazła sposobu.

Choć w roku 2021 Świątek nie osiągnęła tak spektakularnych sukcesów, jak w poprzednim, gdy triumfowała w Roland Garros, sezon może uznać za bardzo udany. Wygrała turnieje w Adelajdzie oraz Rzymie, jako jedyna zawodniczka na świecie awansowała co najmniej do czwartej rundy każdego Wielkiego Szlema i po raz pierwszy w karierze wystąpiła w finałach WTA.

W kolejny sezon najlepsza polska tenisistka wejdzie jako dziewiąta zawodniczka światowego rankingu. Nad czym zamierza pracować, żeby jeszcze poprawić tę pozycję?

- Chciałabym skoncentrować się na tym, żeby turnieje trochę mniej mnie kosztowały. Żebym nie przeżywała tak bardzo porażek i oszczędzała energię, co pomoże mi utrzymywać solidność przez cały sezon - powiedziała WP SportoweFakty Świątek, która pod koniec roku niejednokrotnie sprawiała na korcie wrażenie bardzo zdenerwowanej, czasami sfrustrowanej. Bywały też mecze, że pojawiały się łzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Zobacz kapitalnego gola! 

Pochodząca z Raszyna 20-latka tłumaczy, że emocjonalne zachowania na korcie biorą się z odczuwanej przez nią presji. Nie tej z zewnątrz, a tej, którą sama na siebie nakłada. - Na przykład w czasie meczu z Sakkari w WTA Finals było mi trochę wstyd, że po tylu tygodniach ciężkiego treningu nie mogę pokazać tego, co wypracowałam - mówi.

Świątek sprawia na korcie wrażenie, jakby przeżywała przegrane mecze bardziej, niż inne zawodniczki. I to jest właśnie coś, co z czasem chciałaby poprawić. - To nie jest tak, że przejmuję się porażką kilka dni, raczej jeden cały wieczór. Po innych tenisistkach widzę jednak, że gdy schodzą z kortu pokonane, z zewnątrz wyglądają tak, jakby nie przejmowały się w ogóle. Trochę to podziwiam. Będę dążyć do tego, żeby też w trudnych momentach zachowywać więcej spokoju. Chcę pamiętać, że kolejny turniej to kolejna szansa, a tych szans jest w ciągu roku dużo. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie szybciej będę wyciągała wnioski, mobilizowała się do poprawy i nastawiała się na kolejne cele.

Jak jedna z największych gwiazd polskiego sportu radzi sobie z porażkami? - Zawsze potrzebuję trochę czasu dla siebie, żeby ochłonąć. O moich problemach najswobodniej rozmawia mi się z Darią Abramowicz. Lubię też pogadać z siostrą, która często jest zajęta innymi rzeczami. To sprawia, że łapię perspektywę, dostrzegam, że życie toczy się dalej. No i dzięki niej mogę się na chwilę przenieść do Polski. Zobaczyć, że niezależnie od osiąganych przeze mnie wyników, moja rodzina jest ze mnie dumna.

Poza pracą nad aspektami mentalnymi Świątek i jej sztab będą pracować również nad tym, by Polka stała się tenisistką mocniejszą fizycznie. - W najbliższym czasie postawimy duży nacisk na wytrzymałość. Siłową i szybkościową - mówi trener przygotowania fizycznego Igi Maciej Ryszczuk. - Na dobrą sprawę właśnie te elementy obecnie liczą się w tenisie najbardziej. Wiem, że Iga może się tu w znacznym stopniu poprawić.

W poprawieniu pozycji w rankingu WTA 20-latce z Raszyna może pomóc także udział w większej liczbie turniejów. W 2021 roku zagrała w 16 imprezach. Dla porównania, ósma na światowej liście Paula Badosa w 32, siódma Anett Kontaveit w 23, a piąta Barbora Krejcikova w 29. Z całej pierwszej dziesiątki Światek, obok liderki rankingu Ashleigh Barty, grała najmniej.

Przed nowym sezonem Iga i jej sztab mają dla kibiców bardzo dobrą informację: - W 2022 roku zagramy więcej turniejów, niż w 2021. Mamy na to przestrzeń, bo zaczynamy dużo wcześniej, no i nie będzie to sezon olimpijski - tłumaczy trener Świątek Piotr Sierzputowski.

- Plany są takie, żeby wykorzystując ranking Igi, grać największe turnieje, do których ona jest też trochę zobligowana. Do tego będziemy dokładać te mniejsze imprezy, które będą nam pasowały. Z kolei w deblu Iga będzie grała trochę mniej - dodaje.

Spośród wszystkich przyszłorocznych turniejów Polka najbardziej czeka na French Open. - To taka impreza, przed którą nie mogę się doczekać, aż się zacznie. I to uczucie dodaje mi energii oraz motywacji.

Świątek będzie wyczekiwać również na kolejne spotkanie z Marią Sakkari. W 2021 roku zmierzyła się z nią trzykrotnie i trzy razy schodziła z kortu pokonana, nie zdobywając przeciwko Greczynce nawet seta. - Wygrana z nią dałaby mi sporo satysfakcji - nie ukrywa Iga.

Celów wynikowych na nowy sezon dziewiąta zawodniczka rankingu WTA sobie nie stawia. Może poza jednym, tyle że niezwiązanym z tenisem. - Umówiłam się na egzamin na prawo jazdy, które już od dawna chcę zrobić. Będę zdawać 10 grudnia. Trzymajcie za mnie kciuki.

Czytaj także:
Pozasportowa pasja Igi Świątek. "Nie ma dnia, żeby ktoś jej o to nie zapytał"
Nowa mutacja koronawirusa pokrzyżowała plany Igi Świątek. Pokazowy turniej w RPA odwołany
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl