Nazywali go "Mutantem". Ciało słynnego Aleksa Lowe'a odnalezione po 16 latach
Alex Lowe był legendą wśród osób marzących o zdobywaniu najwyższych gór świata. Nazywano go "Mutantem", był silny psychicznie i fizycznie. Po 16 latach w rejonie Sziszapangmy odnaleziono ciała Lowe'a oraz innego członka wyprawy - Davida Bridgesa.
W 1999 roku 40-letni Lowe i 29-letni Bridges byli częścią dziewięcioosobowej ekipy American Shishapangma Ski Expedition. Zadaniem ekspedycji był pierwszy amerykański zjazd na nartach z ośmiotysięcznika (Sziszpangma liczy 8013 m n.p.m.).
- Zjazd z ośmiotysięcznika na nartach to mój cel. Myślę, że jest wiele osób, które chciałyby zjechać z Everestu, ale Sziszapangma ma najlepszą linię zjazdową ze wszystkich ośmiotysięczników. Praktycznie prosty zjazd na dół południowej ściany - przekonywał przed wyprawą Lowe.
W tym czasie 40-letni Amerykanin był uważany za jednego z najlepszych wspinaczy świata. Samotnie wspiął się na północną ścianę Matterhornu, zdobył Mount Everest, Gaszebruma IV i Annapurnę. Był również świetnym narciarzem i dwukrotnym mistrzem USA w paralotniarstwie.
ZOBACZ WIDEO Przedolimpijskie testy Polaków w Hyeres jak w Rio (źródło TVP)Mocnymi stronami Lowe'a były predyspozycje fizyczne, wszechstronność i silna psychika, z tych powodów nazywano go w środowisku "Mutantem". O himalaiście głośno było między innymi w 1995 roku, gdy uczestniczył w akcji ratunkowej w pobliżu najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali. Lowe razem z dwoma ratownikami uratował grupę wycieńczonych osób, ratownicy znosili cierpiących na hipotermię wspinaczy na plecach po nachylonym pod kątem 50 stopni lodzie. Amerykanin uratował między innymi mężczyznę, który miał odmrożone dłonie i stopy, nie mógł się ruszać i był krok od śmierci.
5 października 1999 roku grupa złożona z Lowe'a, Davida Bridgesa i Conrada Ankera chciała zdobyć południową stroną Sziszapangmy, udając się na nią tzw. drogą szwajcarsko-polską. Niespełna dwa kilometry nad nimi urwał się element lodowca, powodując lawinę. Lowe początkowo był przekonany, że nic nie zagraża ich bezpieczeństwu i nawet zaczął robić zdjęcia. Niedługo później przekonał się, że lawina idzie prosto na nich, zaczął krzyczeć do partnerów, by ci uciekali. Było już za późno.
Ciała Lowe'a i Bridgesa przeleżały w śniegu niespełna 17 lat. Zaginionych Amerykanów odnaleźli 27 kwietnia Szwajcar Ueli Steck i Niemiec David Goettler w czasie trawersowania Sziszpangmy.
- Alex i David zniknęli i zostali zamrożeni w czasie. Po szesnastu latach zostali znalezieni. Jesteśmy wdzięczni. Ze znalezienia syna cieszą się również jego rodzice. Czas, żeby Alex mógł godnie spocząć - powiedziała Jennifer Lowe Anker. - Po szesnastu i pół ta wiadomość przynosi ulgę mi, Jenni i całej naszej rodzinie - dodał Conrad Anker.
Rodzina prosi o uszanowanie prywatności, więcej o fundacji imienia Aleksa Lowe'a można przeczytać na stronie alexlowe.org.