Sebastian Ułamek: Być może Lindgren w Szwecji lepiej zarabia

Ziemowit Ochapski

Sebastian Ułamek był bardzo bliski wywalczenia kompletu punktów dla Vastervik we wtorkowym meczu Elitserien z Dackarną Malilla. 35-letni Polak w swoim ostatnim wyścigu minął jednak linię mety na ostatniej pozycji i musiał się zadowolić 11 oczkami oraz bonusem.

Szwedzka drużyna "Seby" przegrała przed własną publicznością 46:44, a losy pojedynku rozstrzygnęły się w ostatniej gonitwie, w której Andreas Jonsson i Fredrik Lindgren rozbili Chrisa Harrisa i reprezentanta biało-czerwonych 5:1. - Po wyjściu spod taśmy Lindgren mnie trącił. On w Polsce nigdy tego nie robi, ale być może w Szwecji lepiej zarabia - podsumował ironicznie akcję swojego kolegi z zespołu Taurona Azotów Tarnów Ułamek.

- Byłem bardzo zdeterminowany, żeby pokonać Sebastiana, ponieważ on był niepokonany we wszystkich wcześniejszych wyścigach. Czasem po prostu trzeba użyć kolanka. Musieliśmy wygrać ten wyścig 5:1 - cieszył się po meczu "Fredka".

Vastervik w chwili obecnej z 6 punktami na koncie zajmuje szóste miejsce w tabeli Elitserien. Dackarna z dorobkiem 4 oczek jest dziewiąta. Sebastian Ułamek i Fredrik Lindgren już w najbliższą niedzielę przywdzieją kevlary Taurona Azotów Tarnów w wyjazdowym spotkaniu Speedway Ekstraligi z Unibaksem Toruń. Miejmy nadzieję, że do tego czasu żużlowcy Jaskółek wyjaśnią sobie wszelkie nieporozumienia.

DSC_7585.JPG
Sebastianowi Ułamkowi nie podoba się ostra jazda Fredrika Lindgrena


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl