Tai Woffinden: Nie chcę być w centrum uwagi

Mateusz Kędzierski

Tai Woffinden wystartuje w przyszłorocznym cyklu Grand Prix dzięki stałej dzikiej karcie. Młody żużlowiec cieszy się z tego faktu, jednak nie chce być w centrum zainteresowania prasy i kibiców.

- Nie wiem czy będę w centrum zainteresowania, ale wolałbym nie być. Cieszę się, że Darcy Ward weźmie na siebie trochę uwagi ze strony prasy, bo wówczas będzie mniejsze zainteresowanie moją osobą - powiedział na łamach speedwaygp.com Tai Woffinden. - Ja nie chcę być nadchodzącą brytyjską sensacją, jak to niektórzy mówią. Chcę po prostu być sobą. Myślę, że uwaga i oczekiwania nadchodzą głównie ze strony kibiców angielskich - dodaje.

Żużlowiec Betardu Sparty Wrocław jest jednak zadowolony, że organizatorzy cyklu umożliwili mu jazdę w światowym czempionacie. - Mimo wszystko ja czekam ze zniecierpliwieniem na start w cyklu Grand Prix. To miejsce, w którym chcę być i zdecydowanie stać mnie na rywalizację z innymi - mówi "Tajski".

Brytyjska prasa i kibice wiążą spore oczekiwania przede wszystkim z udanym startem Taia Woffindena podczas Grand Prix w Cardiff. - Tą rundę będę traktował tak samo jak pozostałe. Oczywiście będę chciał ją wygrać, zresztą tak samo jak i wszystkie inne. Wiem, że to się nie stanie, ale ja dam z siebie 100 proc. Przyszłoroczna seria nie będzie łatwa, zwłaszcza biorąc pod uwagę nazwiska zawodników, którzy otrzymali dzikie karty oraz nazwiska żużlowców, którzy zakwalifikowali się do cyklu poprzez Grand Prix Challenge. Jestem pewien, że kibiców czekać będzie znakomite ściganie - zakończył Brytyjczyk.

Źródło: speedwaygp.com

Tai Woffinden w sezonie 2013 będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl