Sprowadzenie Bena Cooka to duży eksperyment. Unia wybrała żużlowca bez ekstraligowego doświadczenia, który dobrze spisuje się w lidze brytyjskiej. Klub uważa, że będzie mieć on więcej motywacji od Mateja Zagara czy Kennetha Bjerre, o których od dawna mówi się, że sporo kosztują, a nie są gwarancją punktów.
Krzysztof Cegielski twierdzi jednak, że na rynku dostępny jest jeszcze jeden żużlowiec, którego angaż warto rozważyć, bo mógłby sprawdzić się w każdym zespole. - Dla mnie najlepszą z dostępnych opcji jest Michael Jepsen Jensen. Uważam, że mógłby wejść mocno do każdej drużyny. Wybrałbym jego - mówi.
- To świetny zawodnik, a jak na żużlowca nadal młody. Poza tym jego potencjał nie został wykorzystany. W przeszłości było go stać na wygranie turnieju Grand Prix. Nie wiem, dlaczego ma takie kłopoty w Poznaniu. To powinien być lider takiego zespołu, ale ostatni mecz w Szwecji pokazał, że jest naprawdę szybki - przyznaje Cegielski.
W ocenie menedżera Janusza Kołodzieja transfer Michaela Jepsena Jensena mógłby być nie tylko inwestycją krótkoterminową. - To dla mnie najbardziej perspektywiczny zawodnik. Nie dość, że mógłby wejść i pomóc, to może nawet zostać na kolejne lata. Korzyści z takiego interesu byłyby po obu stronach - podsumowuje.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski
Zobacz także:
Cegielski o Kołodzieju w Apatorze
Zbiórka na rodzinę Andrieja Kudriaszowa