Stanisław Chomski: Lublinianie to jeden z największych konkurentów do awansu

Michał Gałęzewski

Po zwycięstwach na trudnych terenach w Daugavpils i Grudziądzu, gdańscy żużlowcy rozpieścili swoich kibiców. W niedzielę musieli do końca walczyć z Lubelskim Węglem KMŻ.

Gdańscy zawodnicy pokonali Lubelski Węgiel KMŻ różnicą czterech punktów. To jak dotąd najniższe zwycięstwo odniesione na własnym torze. - To tylko i aż cztery punkty. Liderzy mieli problemy z wygrywaniem biegów. Kuriozalną kontuzję w parku maszyn odniósł Jonasson. Zjeżdżał z toru i osoba z teamu Camerona Woodwarda wbiegła pod jego motor. Podwinęła mu się noga i mamy problem. Miśkowiak oddał motocykle do serwisu i spisują się one gorzej. Drobiazgi zadecydowały o tym, że nie każdy pojechał tak, jak potrafi - zauważył Stanisław Chomski. - Przychodzi taki mecz, gdy idzie jak po grudzie. Dzięki odpowiedniej postawie naszych liderów, a zwłaszcza dobrze punktującej młodzieży wygraliśmy spotkanie. Szkoda, że Marcel Szymko popełnił mały błąd, który kosztował go zwycięstwo biegowe, i że Krystian Pieszczek upadł na tor w czternastym biegu - ocenił trener Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Tym razem wynik meczu uratowali juniorzy gdańskiego klubu, którzy przy gorszej dyspozycji seniorów udźwignęli presję. - Na tym polega piękno sportu. Nigdy nikt nie jest pewny wyniku. Po tym jak wygraliśmy w Daugavpils i Grudziądzu, wszyscy myśleli, że będziemy wygrywali 60:30. Przed meczem mówiłem, że jak dla mnie czas pracuje na rzecz lubelskiej drużyny i będzie to jeden z największych konkurentów do awansu - przewiduje Chomski.

Liderów I ligi czekają teraz kolejne ważne spotkania. W ciągu najbliższego miesiąca najpierw podejmą GKM Grudziądz, a następnie pojadą na mecze wyjazdowe do Rawicza i Ostrowa. - Chcemy wygrać każdy mecz i to normalne, że nikt nie chce przegrywać. Jak na razie się to udaje i oby ta seria trwała jak najdłużej - zauważył Stanisław Chomski, którego drużyna rozpieściła kibiców, wymagających przekonujących triumfów. - Teraz jest większa presja i każdy wymaga od nas zwycięstw. Trudno się dziwić, bo dajemy ku temu powody. Chcemy podtrzymać passę - zakończył szkoleniowiec.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl