Tomasz Gapiński na Unibax. Piotr Paluch: To jest już inny Tomek niż przed kontuzją

Marcin Malinowski

29 czerwca dojdzie do rewanżowego pojedynku Stali Gorzów z Unibaksem Toruń. Do ekipy gospodarzy powraca Tomasz Gapiński. Zdaniem trenera miejscowych "Anioły" bez Chrisa Holdera wciąż są groźne.

W minioną niedzielę "żółto-niebiescy" wygrali 50:40 w 84. Derbach Ziemi Lubuskiej. Losy zwycięstwa rozstrzygały się do przedostatniego wyścigu, a sprawa bonusa wyjaśniła się dopiero na koniec pojedynku. Tor nie do końca sprzyjał wtedy walce, szczególnie pod koniec zawodnicy mieli z nim sporo problemów. Mimo to kibice na brak emocji narzekać nie mogli i zdaniem Piotra Palucha mecz z Unibaksem Toruń będzie jeszcze lepszy. - Poprzedni mecz był emocjonujący, a spotkanie z Toruniem zapowiada się jeszcze ciekawiej. Patrząc na ich skład jest to dream team i chociaż nie mają Chrisa Holdera, są bardzo mocni. Na wyjazdach różnie to bywa, ale mają mocnych juniorów. Będziemy musieli dopracować pewne elementy, żeby nie było żadnych niespodzianek na torze - przyznaje szkoleniowiec Stali Gorzów.
Dzień przed derbami miał odbyć się generalny trening, na którym mieli być obecni niemal wszyscy zawodnicy gorzowskiej ekipy. Ostatecznie na przeszkodzie stanęła pogoda. Tym razem żużlowcy mają sporo innych zajęć. - Każdy będzie trenował oddzielnie, bo jest Grand Prix w Kopenhadze z udziałem Iversena, Zagara i Kasprzaka oraz Mistrzostwa Europy Juniorów ze Zmarzlikiem i Cyferem. Planujemy jednak treningi w piątek i w sobotę, o ile pogoda pozwoli - zdradził trener.

Kibiców z pewnością zastanawia forma Mateja Zagara. W wywiadzie udzielonym naszemu portalowi zapowiedział solidny trening, który to miał miejsce w środę. To wszystko z powodu słabej dyspozycji prezentowanej na gorzowskim owalu. Czy teraz nastąpi poprawa? - Matej przejeździł parę godzin na gorzowskim torze i wygląda to optymistycznie - powiedział Paluch.

W przypadku Słoweńca nastąpił też powrót do starego ustawienia, gdy to właśnie Zagar jest prowadzącym parę. - Wróciłem do pary Zagar-Świderski. Nie ma to większego znaczenia. Z innym numerem Matej też wygrał bieg. Gorzej poszło Świderskiemu i myślę, że lepiej będzie, jak na początku Piotrek będzie jechał z zewnętrznych pól - zauważył wieloletni kapitan gorzowskiej drużyny.

W porównaniu do składu ze spotkania ze SPAR Falubazem Zielona Góra w zestawieniu gorzowian brakuje Linusa Sundstroema. Szwed został odsunięty od zespołu po problemach, jakie miał podczas starcia z ekipą Myszką Miki, w tym ze słabymi juniorami gości. Jego miejsce zajmie Tomasz Gapiński, który wraca do formy po urazie. - Linus nie pojechał dobrych zawodów w niedzielę. Tomek Gapiński tydzień wcześniej w Szwecji przywoził "trójki" i dobrze jechał. Zdarzały się też zera. W tym tygodniu także optymistycznie to wygląda. Jechali przeciwko sobie i moim zdaniem Gapiński doszedł do takiej formy, że może jechać w lidze. Myślę, że z dobrym skutkiem. To jest już inny Tomek niż przed kontuzją. Miał niedograne sprawy sprzętowe, a do tego meczu podchodzi z optymizmem - zapewnił "Bolo".

Szkoleniowiec Stali Gorzów jak zawsze docenia klasę rywala. Trudno mu się zresztą dziwić, bo torunianie zebrali naprawdę silny zespół. Problem w tym, że nie spełnia on oczekiwań i ma też sporego pecha w związku z kontuzjami. Wciąż jednak mają szansę na play-off i zapewne nie poddadzą się bez walki. Poza tym w drużynie z Motoareny występuje niedawny jeszcze kapitan ekipy ze Śląskiej. - Jak nic złego się nie wydarzy to powinien być dla nas dobry wynik. Dodatkowym smaczkiem jest przyjazd Tomasza Golloba, który jeździł tutaj parę lat i jest ikoną polskiego żużla. Do tego Miedziński, Ward i Przedpełski. Myślę, że kibice obejrzą kawał dobrego speedwaya - zakończył Piotr Paluch.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Oglądaj TAURON Speedway Euro Championship tylko w TVP Sport -->>

< Przejdź na wp.pl