Matej Zagar: Przyszłość jest jasna
Matej Zagar pokazał się z dobrej strony w meczu pomiędzy Betardem Spartą Wrocław a MoneyMakesMoney.pl Stalą Gorzów. Nie pomogło to jednak gorzowianom w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w tym sezonie.
Poczatek nowego sezonu jest fatalny w wykonaniu zespołu MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów. Po sześciu spotkaniach aktualny Drużynowy Mistrz Polski zamyka tabelę PGE Ekstraligi z zerowym dorobkiem punktowym.
Wpływ na kiepskie wyniki gorzowskiej Stali ma słabsza forma Mateja Zagara oraz Krzysztofa Kasprzaka. Do meczu we Wrocławiu Słoweniec nie błyszczał z formą - w pięciu spotkaniach zgromadził 27 punktów i 3 bonusy. Jego średnia biegowa wynosiła 1,363.
Dopiero na torze we Wrocławiu fani z Gorzowa zobaczyli Zagara w dobrej dyspozycji. Słoweniec zdobył 13 punktów w sześciu startach i jako jedyny pokonał Taia Woffindena. - Przede wszystkim gratulacje dla drużyny z Wrocławia za zwycięstwo. Są naprawdę mocną ekipą. Dla nas sytuacja nie jest dobra, bo przegraliśmy wszystkie mecze ligowe do tej pory. Jednak ciągle mamy przed sobą drugą część sezonu i odzyskamy stracone punkty - powiedział słoweński żużlowiec.
Słoweniec jest przekonany, że dzięki współpracy z nowym szkoleniowcem zespół z Gorzowa może odbić się od ligowego dna. - Mamy do rozegrania aż pięć spotkań na własnym torze i jestem pewien, że w końcu go odczarujemy. Na pewno wiele zmieniło się wraz z przyjściem trenera Chomskiego, bo okazał nam pełne wsparcie i stoi za nas murem. On wie, że każdy z nas daje z siebie wszystko i chce wygrywać - podsumował zawodnik Stali.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>