Kolejna Polka z żużlową licencją? Jest na to szansa
W Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych widok ścigającej się na żużlu kobiety nie wprawia już w osłupienie, w Polsce natomiast potrafi wywołać niemałe zaskoczenie. Mimo to Klaudia Szmaj może doczekać się swojej następczyni.
Weronika Burlaga od dwóch lat próbuje swoich sił w żużlu amatorskim. Pasja do motocykli została w niej zaszczepiona jednak znacznie wcześniej. - Już jako dziecko jeździłam z tatą i dziadkiem na zawody do Leszna. Od małego jarały mnie motocykle i jeśli miałam możliwość to jeździłam na komarku lub quadzie. Później jednak pojawiło się marzenie o jeździe na żużlu - opowiada.
Premierowe kółka pochodząca z okolic Śremu dziewczyna kręciła kiedy miała niespełna piętnaście lat. - Mój pierwszy trening odbył się w Lginiu pod okiem Adama Skórnickiego, od którego też kupiłam motocykl - mówi. Szybko czynione postępy pozwoliły na wzięcie udziału w treningach punktowanych żużlowców-amatorów. - W tego typu zawodach nie tylko jeździmy, ale też się ścigamy między sobą, ze względu na towarzyszącą adrenalinę. Jazda w czwórkę spod taśmy to coś niesamowitego, choć pierwszy raz był dla mnie stresujący.
W zawodach amatorskich ściga się jeszcze jedna kobieta, Maria Przybyłek. Podczas treningu punktowanego w Gnieźnie obie panie miały okazję powalczyć o punkty między sobą. - Na torze oczywiście ze sobą rywalizujemy, ale poza nim kolegujemy się i wspieramy nawzajem.
Czas pokaże czy będziemy mieli drugą - po Klaudii Szmaj - kobietę, która przebrnie przez egzamin na licencję i wystartuje w zawodach. Szanse na to są spore, jednakże sama zawodniczka stara się przestrzegać przed popadaniem w hurraoptymizm. - Dla mnie już same treningi to wspaniałe przeżycie. Za każdym razem powtarzam sobie, że nic nie muszę. Jeżeli się uda, będę się cieszyć i będę z siebie dumna. Często słyszę na treningach, jak chłopacy mówią, że muszą coś zrobić, a jeśli im się to nie uda to są załamani. Marzę o licencji i ściganiu się, przede mną jednak jeszcze dużo treningów. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie, które otrzymuję. Dziękuję za każdą, nawet najmniejszą pomoc, za podarowanie opon czy pożyczenie motocykla. To wiele dla mnie znaczy - kończy młoda zawodniczka.
ZOBACZ WIDEO Katorżnicze treningi Adama Kszczota. "Przez 20 minut można skasować organizm"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>