WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Holloway dał szybkie silniki, Vaculik dorzucił szaloną odwagę i determinację

Dariusz Ostafiński

Wszyscy zastanawiają się, skąd Martin Vaculik bierze silniki. Wiemy, że Słowak już od ubiegłego roku współpracuje z tunerem Ashleyem Hollowayem. To Anglik mieszkający w Polsce przyczynił się do sprzętowej metamorfozy zawodnika.

Martin Vaculik przed rokiem miał duże problemy sprzętowe. W trakcie sezonu zdecydował się na zmianę tunera. Finna Rune Jensena zastąpił Ashley Holloway. Dziś okazuje się, że to był strzał w dziesiątkę.

Holloway dotąd nie miał jakiś specjalnie wielkich notowań w żużlowym światku. Kiedyś wystrzelił z Emilem Sajfutdinowem, ale potem słuch o nim zaginął. Wraca jednak w dobrym stylu. Silniki, które robi dla Vaculika nie są może piekielnie szybkie, ale są dobre, mocne i dodają zawodnikowi pewności siebie.

W sobotniej Grand Prix Słowenii Vaculik nie był mega-szybki, ale z pewnością dysponował bardzo dobrym sprzętem. Do tego dorzucił szaloną odwagę i determinację. Widać było u niego wielką chęć, jechał tam, gdzie wielu bało się spojrzeć. Efekt końcowy - wygrana w świetnym stylu.

GP Słowenii pokazało, że problem ma Peter Johns. Anglik zrobił niedawno nową głowicę. Być może to jest przyczyna jego kłopotów. Fakty są takie, że Greg Hancock, Chris Holder i Tai Woffinden nie są przesadnie szybcy.


ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem" 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl