WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Nick Morris

Nick Morris gotowy na cały sezon w Polsce. Cieszy się z dobrych relacji ze Stalą Rzeszów

Michał Czajka

Nick Morris ma na razie trzy spotkania w barwach rzeszowskiej Stali w sezonie 2018. Wydaje się, że po pierwszym niepewnym spotkaniu teraz już ustabilizował formę i stał się mocnym punktem rzeszowskiej drużyny.

Przed sezonem Nick Morris zapowiadał, że sezon 2018 będzie dla niego bardzo ważny, jeśli chodzi o ligę polską. Twierdził, iż zrobi wszystko, by ten rok był dla niego przełomowy. Wiele wskazuje na to, że rzeczywiście może tak być. - Z pierwszego meczu przeciwko drużynie z Ostrowa zadowolony raczej być nie mogę, ale potem widać już progres i to mnie bardzo cieszy - mówił Nick Morris.

- Bardzo się cieszę, że rzeszowski klub obdarzył mnie dużym zaufaniem i mogę spokojnie budować tu dobrą formę - dodał zawodnik Stali Rzeszów.

W ostatnim spotkaniu przeciwko Stainer Unii Kolejarzowi Rawicz Morris zaprezentował się z niezłej strony, choć jego dorobek mógł być większy, bo w jednym biegu został wykluczony, z czym nie zgadzała się miejscowa publiczność. - Nie mam pretensji do arbitra o tamtą sytuację - mówi Australijczyk. - Teraz wiem, że nie mogłem wtedy odjechać od taśmy, a zrobiłem to. Na pewno zapamiętam to i nie powtórzę już tego błędu - zakomunikował.

Warto dodać, że Nick Morris jest od początku sezonu zawodnikiem mocno zapracowanym i po pewnym czasie może być mu dosyć ciężko utrzymać dobry poziom. Sporo startów w lidze brytyjskiej, jazda w Polsce, a do tego inne imprezy - sporo tego. - Rzeczywiście na brak jazdy nie narzekam - stwierdził zawodnik. - Do tej pory nigdy nie planowałem zaliczyć całego sezonu w Polsce, ale teraz bardzo tego pragnę i, co najważniejsze, czuję się na to w pełni gotowy - podsumował. 

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu
 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl