WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Andreas Jonsson

Andreas Jonsson: Wiedziałem, że chcę tu zostać

Michał Mielnik

Speed Car Motor Lublin pokonał w finale Nice 1. Ligi Żużlowej ROW Rybnik i awansował do PGE Ekstraligi. Lider zespołu oraz najlepszy zawodnik ligi - Andreas Jonsson jako pierwszy zdecydował się na pozostanie w drużynie na przyszły sezon.

- Wiedziałem, że chcę tu zostać, ponieważ bardzo podobał mi się miniony sezon, który zakończyliśmy dużym sukcesem. A teraz chciałbym ponownie sprawdzić się w Ekstralidze. Wiem, że będzie bardzo ciężko i doskonale pamiętam, dlaczego rok temu zdecydowałem się przenieść na poziom pierwszoligowy. Jednak chcę znów spróbować swoich sił i zobaczyć, czy będę w stanie tam regularnie punktować - powiedział Andreas Jonsson w rozmowie z motorlublin.com.pl

W pierwszej lidze Jonsson ostatni raz ścigał się w 2008 roku w barwach Polonii Bydgoszcz. Wtedy z bydgoskim zespołem także wygrał ligę. Szwed zaznacza, że wtedy był inny okres w jego karierze, a teraz jest wdzięczny właścicielom Motoru za kontrakt. - To był inny czas mojej kariery i po tym jak spadliśmy z Polonią z Ekstraligi odczuwałem za to swego rodzaju odpowiedzialność. Teraz było trochę inaczej, bo rok temu ścigałem się na poziomie ekstraligowym, ale zdecydowałem, że chcę zejść ligę niżej. Otrzymałem propozycję z Lublina i jestem za nią bardzo wdzięczny, ponieważ zanotowaliśmy bardzo dobry sezon i świetnie się czułem w tym klubie - dodaje.

Wielu kibiców oraz ekspertów uważa, że Speed Car Motor Lublin po jednym sezonie w PGE Ekstralidze spadnie do pierwszej ligi. Jonsson uważa, że przed nimi jako przed beniaminkiem trudne zadanie, jednak już nie może doczekać się nowego sezonu. - Po prostu cieszę się, że tam już jesteśmy. Na pewno wywalczenie awansu z I ligi na najwyższy poziom wiąże się z wieloma trudnościami i presją. Spinanie budżetu, kompletowanie składu i pilnowanie spraw organizacyjnych wymagają wysiłku wielu osób. Jako beniaminkowi będzie nam ciężko, ale nie mogę się już doczekać następnego sezonu i wiem, że każdy zawodnik oraz pracownik klubu postara się wykonać swoje zadania jak najlepiej - kończy Andreas Jonsson.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl