WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Mateusz Tonder

PGE Ekstraliga. Mateusz Tonder: Zawiodłem. Nic mi nie pasowało

Dawid Borek

- Zawiodłem. Nic mi nie pasowało - mówi szczerze Mateusz Tonder, który fatalnie zaprezentował się w meczu Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra (49:41). Między innymi jego punktów zabrakło gościom, by pokusić się o lepszy rezultat.

Powiedzieć, że niedzielne spotkanie na Stadionie Olimpijskim w wykonaniu młodzieżowców Stelmet Falubazu Zielona Góra było słabe, to jak nic nie powiedzieć. Juniorzy gości na tle rówieśników z Betard Sparty Wrocław praktycznie nie istnieli, nawet nie nawiązali z nimi walki.

- Zawiodłem. Tak się zdarza, ale głowa do góry - mówi szczerze Mateusz Tonder w rozmowie z Lubuski Sport TVP3. On jedyny punkt przywiózł w wyścigu młodzieżowym po wykluczeniu Norberta Krakowiaka. Krakowiak natomiast zakończył spotkanie z zerowym dorobkiem.

- Startowałem na motocyklu, na którym w lidze jeszcze nie jechałem. On sprawdził się na turniejach Zaplecza Kadry Juniorów. Poza tym we Wrocławiu był tor, na jaki się nie nastawiałem, ale trzeba dopasować się motocyklem do nawierzchni, a nie odwrotnie - wyjaśnia Tonder.

ZOBACZ WIDEO Jakub Jamróg: Zdawałem sobie sprawę, że czeka mnie ciężki sezon we Wrocławiu
 

Zobacz także: PGE Ekstraliga. Hit w pigułce: Woffinden jest jak Lewis Hamilton. Klasa mistrza (komentarz)

Mimo braku wsparcia ze strony juniorów, Stelmet Falubaz Zielona Góra do końca liczył się w walce o triumf z Betard Spartą Wrocław. Koniec końców zwycięsko z tej potyczki wyszła drużyna ze stolicy Dolnego Śląska, wygrywając 49:41 (relacja TUTAJ).

- Koledzy robili co mogli. Ja nie chcę się wypowiadać, bo nic mi nie pasowało. Pojechałem słabo, ale skupiam się już na kolejnym meczu. Będę chciał pokazać, że potrafię - komentuje Tonder.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl