Żużel. Stal - Motor. Punkty drugiej linii na wagę finału. Łaguta musi skończyć zbierać literki [KLUCZE]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu od lewej: Zmarzlik, Jasiński i Karczmarz
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu od lewej: Zmarzlik, Jasiński i Karczmarz

Punkty Krzysztofa Buczkowskiego i Rafała Karczmarza mogą okazać się na wagę awansu do finału Ekstraligi. Stal Gorzów nie może pozwolić odskoczyć Motorowi w formacji młodzieżowej. Goście potrzebują Łaguty bez wpadek.

[b][tag=860]

Moje Bermudy Stal Gorzów[/tag] 
Zaskoczyć rywala od początku[/b]

Stal Gorzów nie miała łatwej przeprawy z lubelskim Motorem w kwietniowym spotkaniu. Do tego stopnia, że ekipa Jacka Ziółkowskiego i Macieja Kuciapy trzymała dystans na dwa punkty przez ponad połowę meczu. Taki scenariusz marzy się sztabowi szkoleniowemu gości, ale nie gorzowianom. Gospodarze muszą być perfekcyjnie spasowani z torem i wykorzystać to, że liderzy Motoru potrafią gubić punkty. Inaczej mogą zapomnieć o przewadze na rewanż.

Liderzy bez prawa pomyłki

Gorzowianie w fazie zasadniczej wypracowali sobie 52 punkty, duża w tym zasługa liderów, którzy pojechali w okolicach kompletu, bądź byli bezbłędni (Bartosz Zmarzlik). Siłą gorzowian jest bez wątpienia kwartet. Zmarzlik, Vaculik, Thomsen i Woźniak. Jeżeli, któryś z żużlowców zawiedzie, wówczas lublinianie wypracują sobie korzystny wynik przed rewanżem. Trudno liczyć na duże wsparcie ze strony Rafała Karczmarza. Choć zawodnik na pozycji U-24 potrafi zaskakiwać w nieoczekiwanych momentach.

Jasiński musi zatrzymać szalejących juniorów

Wiktor Jasiński zaprezentował się z bardzo dobrej strony w Toruniu. Młody żużlowiec powrócił po kontuzji do dobrej formy i jest nadzieją Stanisława Chomskiego. Na papierze lepiej prezentuje się formacja młodzieżowa Motoru, ale dobry bieg juniorski i urwane punkty w dalszej fazie spotkania może dodać gorzowianom skrzydeł.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?

Motor Lublin 

Gorzej już nie będzie

Wielkie zmartwienia po pierwszym meczu w sezonie 2021 w wykonaniu Motoru Lublin panowały wśród kibiców tego zespołu, a to za sprawą Wiktora Lamparta. Młodzieżowiec Koziołków w kwietniowym spotkaniu skończył z zerem na koncie w trzech biegach. Gorszego wyniku zrobić się już nie da. Lampart prezentuje się o wiele lepiej w porównaniu z ostatnim sezonem i w Lublinie liczą na jego sporą zdobycz w półfinale.

Mecz w Gorzowie tylko oglądał, teraz musi dołożyć punkty

Dominik Kubera miał znacznie dłużej pauzować w sezonie 2021. Jednak okazało się, że zabrakło go tylko w Gorzowie. Jego obecność mogłaby lublinianom jeszcze bardziej pomóc i wywieźć przyzwoity rezultat. Kubera po świetnych występach w Grand Prix rokuje na dobre występy w fazie play-off.

Łaguta i Michelsen jak na liderów przystało

Grigorij Łaguta limit wpadek na ten sezon powinien mieć już wykorzystany. Rosjanin w tym sezonie nazbierał bardzo dużo literek (defekty, wykluczenia) przez co jego potencjał w Motorze nie jest wykorzystany w pełni. Z kolei Mikkel Michelsen w Gorzowie miał dobry początek, ale dalsza część rywalizacji pozostawiała sporo do życzenia.

Buczkowski z Leszna mile widziany

Wielu nie ukrywa, że Krzysztof Buczkowski jest najsłabszym ogniwem w ekipie Motoru. Jednak ostatnie występy mogą napawać lubelskich kibiców optymizmem. Bezapelacyjnie druga linia wśród Koziołków będzie miała znaczenie. Ostatnio Buczkowski wywalczył w Lesznie 7 pkt i 2 bonusy, w całkiem solidnym stylu. Dołożył swoją cegiełkę do wyniku Motoru w Gorzowie, będąc lepszym, chociażby od Rafała Karczmarza.

Zobacz także:
Żużel. Eltrox Włókniarz ogłosił kolejnego zawodnika! Kadra zespołu prawie pełna
Żużel. Duńczyk pogodził Polaków na niemieckiej ziemi [RELACJA]

Źródło artykułu: