WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu od lewej: Jan O. Pedersen i Erik Gundersen

Żużel. Wiele lat był w cieniu innych Duńczyków. Jego karierę zakończyła kontuzja

Dawid Franek

Jan O. Pedersen był członkiem reprezentacji Danii, która w latach 80-tych i na początku 90-tych była nie do zatrzymania na światowych torach. Doczekał się także tytułu Indywidualnego Mistrza Świata, jednak niedługo później musiał zakończyć karierę.

Jan Osvald Pedersen nie zna swojego biologicznego ojca. Dorastał wychowany przez swoją babcię i dziadka, Irene i Osvalda Pedersenów w West Funen Harndrup. To dziadek zabrał Jana na mecz żużlowy, aby ten mógł zobaczyć swojego idola Ole Olsena. Tak się narodziło marzenie o własnej karierze Jana. Filigranowy zawodnik szybko podbijał serca duńskich kibiców. W klasie 50 cc dwukrotnie został mistrzem Danii.

Duńscy dominatorzy

W 1983 roku wykonał ogromny krok naprzód w swojej karierze i zadebiutował w lidze angielskiej w barwach Cradley Heath Heathens. Jeździł w tym klubie do 1991 roku z małą przerwą na występy w Sheffield Tigers w 1984 roku, gdzie został wypożyczony.

Jan O. Pedersen szybko stał się jedną z czołowych postaci duńskiej reprezentacji. Łącznie cztery razy wywalczył złoto Drużynowych Mistrzostw Świata.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Mocne słowa Cegielskiego. Jest odpowiedź Przewodniczącego GKSŻ 

W latach 1985-1991 reprezentacja Danii siedem razy z rzędu wygrywała Mistrzostwo Świata Par. Jan O. Pedersen kilka sezonów był w cieniu dwójki: Hans Nielsen, Erik Gundersen. To właśnie ci zawodnicy cztery razy wywalczyli dla Danii złoto. Później wiele odmieniła kontuzja Gundersena, której nabawił się podczas finału DMŚ w Bradford w 1989 roku. Trzykrotny IMŚ musiał zejść z żużlowej sceny.

Jan O. Pedersen dołączył do Hansa Nielsena i w sezonach 1990 oraz 1991 świętował wraz z nim zdobycie złotego medalu MŚP. W 1991 roku Pedersen zaliczył magiczny sezon. Zdobywał mistrzostwo świata w parach, w drużynie, ale także indywidualnie. Na torze w Goeteborgu podczas finału IMŚ triumfował z kompletem punktów. Zdobył upragniony tytuł. Wcześniej miał już medale z innego kruszcu (Chorzów 1986 - srebro, Vojens 1988 - brąz). Warto dodać, że podczas turnieju w Vojens wyprzedzili go Erik Gundersen i Hans Nielsen.

Dla Pedersena złoto zdobyte w Goeteborgu miało tym bardziej wyjątkowy smak, że w dwóch poprzednich sezonach doznawał kontuzji zaledwie kilka dni przed światowym finałem. Zarówno w Monachium, jak i w Bradford byłby faworytem do końcowego triumfu.

Krótka kariera w polskiej lidze

Pod koniec magicznego roku Jan O. Pedersen wystąpił gościnnie w barwach Morawskiego Zielona Góra w meczu towarzyskim z Wolverhampton Wolves. Wydawało się, że mistrz świata trafi do Zielonej Góry na następny rok, ale ostatecznie Pedersen podpisał kontrakt z drugoligową drużyną z Rybnika. W jej barwach zdążył odjechać tylko dwa spotkania.

Podczas turnieju towarzyskiego w Viborgu doznał kontuzji kręgosłupa, która zakończyła jego karierę w wieku 30 lat. Podczas tych zawodów kilku zawodników musiało zostać odwiezionych do szpitala w związku z podejrzeniem urazów. Karetki podróżowały siedem razy między torem a szpitalami w Viborg i Aarhus.

U Jana O. Pedersena po upadku nastąpiła długa faza rehabilitacji i nieustanna walka o znośne codzienne życie. Po odzyskaniu mobilności i zaakceptowaniu życia w bólu, powrócił do sportu żużlowego jako menedżer w Anglii i Danii. Podejmował liczne inicjatywy i zakładał projekty firmowe. Przez wiele lat importował opony Dunlop do duńskich czterokołowych samochodów sportowych DTC. Nie mógł jednak wytrzymać bez uprawiania żużla.

Sensacyjny powrót

Jeszcze w latach 90-tych Jan O. Pedersen okazjonalnie pojawiał się na torach żużlowych. W 2011 roku nastąpił jednak ostateczny sensacyjny powrót. Pomógł m.in. Nicki Pedersen, który sprzedał motocykl starszemu koledze po fachu, a ten treningowe kółka kręcił w Gnieźnie.

Indywidualny mistrz świata z 1991 roku najpierw wziął udział w biegach pokazowych z Samem Ermolenką podczas turnieju na Wyspach, następnie dwa razy ścigał się w Danii, w tym raz w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej. W tym spotkaniu w składzie drużyny z Vojens zastąpił gwiazdę duńskiego żużla, Hansa Andersena. Zdrowie i kondycja nie pozwalały jednak wielkiemu mistrzowi na osiąganie dobrych wyników. Duńczyk musiał powiedzieć "pas".

Jan Osvald Pedersen przeszedł do historii żużla jako wybitny technik i zawodnik, który mógł osiągnąć więcej. Jego klasę pokazuje fakt, że w 1990 roku zwyciężył w turnieju "Goldbarre". W finałowym wyścigu w Vojens przez pewien czas jechał na ostatnim miejscu. Nie był to jednak typowy bieg. Startowało w nim... ośmiu zawodników. Pedersen wyprzedzał zawodników na dystansie najczęściej po zewnętrznej części toru, a na ostatnim okrążeniu uporał się z Brianem Kargerem. Mierzący 160 cm zawodnik pokazał, co to znaczy być wojownikiem.

9 listopada Jan Osvald Pedersen obchodzi 59. Urodziny.

Źródła:
1. Artykuł pt. Mistrz świata przybywa/ vojensspeedwaycenter.dk
2. Znowu robię to, co kocham! - rozmowa z Janem O. Pedersenem, byłym żużlowym mistrzem świata/ WP SportoweFakty

Czytaj także:
Zawodnik z duszą małego wojownika. Przygody przyciągał jak magnes
Ten zespół spełni marzenia kibiców? Menedżer pełen optymizmu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl