Materiały prasowe / Policja / Były zawodnik ROW-u został aresztowany

Upadła gwiazda nadal w areszcie. Sąd był bezlitosny

Łukasz Kuczera

Rafał Szombierski w najbliższym czasie nie wyjdzie na wolność. Rybnicki sąd na ostatnim posiedzeniu przedłużył areszt byłemu żużlowcowi. Były medalista mistrzostw świata juniorów posiedzi w celi co najmniej do połowy lipca.

W listopadzie 2021 roku doszło do skazania Rafała Szombierskiego (zgodził się na publikację wizerunku) na 9 lat i cztery miesiące więzienia. Były zawodnik ROW-u Rybnik i Włókniarza Częstochowa formalnie nie rozpoczął jednak odbywania kary, bo jego prawnicy uznają wyrok za zbyt surowy i zdecydowali się na apelację. Pierwsza rozprawa odbędzie się pod koniec miesiąca.

Szombierski, od momentu spowodowania poważnego wypadku pod wpływem alkoholu, znajduje się w areszcie. Jako że termin tymczasowej odsiadki kończył się 16 marca, zaszła potrzeba jej przedłużenia. Zawnioskowała o to prokuratura, tłumacząc się m.in. wysoką karą grożącą byłemu żużlowcowi.

Rybnicki sąd po raz kolejny przystał na wniosek śledczych. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że tymczasowy areszt brązowego medalisty mistrzostw świata juniorów przedłużono tym razem do 14 lipca. Należy przy tym pamiętać, iż okres spędzony w celi zostanie zaliczony Szombierskiemu na poczet przyszłej kary.

Obecne problemy byłego żużlowca to konsekwencje wypadku, do którego doszło pod koniec marca 2020 roku na ul. Raciborskiej w Rybniku. Szombierski wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu, wyprzedzał w niedozwolonym miejscu i doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym pojazdem. Zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielił pomocy poszkodowanej, a gdy został zatrzymany przez funkcjonariuszy, zwyzywał ich i początkowo podawał fikcyjne dane.

Zgodnie z przepisami, prokurator mógł wnioskować nawet o 15-letnią odsiadkę dla byłej gwiazdy żużlowych torów. Ostatecznie skończyło się na wniosku o 13 lat pozbawienia wolności, choć Sąd Rejonowy w Rybniku wymierzył 39-latkowi niższy wyrok. 

W wypadku spowodowanym przez żużlowca ucierpiała Beata Leśniewska, która pomimo dwóch lat od tragicznych wydarzeń, nadal nie odzyskała dawnego życia. W internecie ciągle trwa zbiórka pieniędzy na leczenie poszkodowanej kobiety (link poniżej).

- W nocy trzymałem córkę za rękę i słuchałem, czy oddycha. A za dnia karmiłem ją przez sondę strzykawką, myłem, ubierałem, przenosiłem na wózek. Od wypadku nasze życie przypomina koszmar - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty na początku 2022 roku Ireneusz Leśniewski, ojciec Beaty.

Czytaj także:
Natychmiastowa reakcja. Rosjanie wyrzuceni z polskiej ligi!
Drugi łuk w Lublinie stwarza problemy zawodnikom
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl