Polski sportowiec walczy o niższy wyrok. Jest decyzja sądu

Materiały prasowe / Policja / Były zawodnik ROW-u został aresztowany
Materiały prasowe / Policja / Były zawodnik ROW-u został aresztowany

Po tym jak sąd skazał Rafała Szombierskiego na 9 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności, obrona wniosła o apelację. Prawnicy domagają się niższego wyroku dla byłego medalisty mistrzostw świata juniorów. Sąd podjął pierwszą decyzję w tej sprawie.

Na początku listopada przed Sądem Rejonowym w Rybniku zapadł wyrok w sprawie przeciwko Rafałowi Szombierskiemu (zgodził się na publikację wizerunku). Były żużlowiec, w przeszłości m.in. brązowy medalista mistrzostw świata juniorów, został skazany na 9 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu, wyrządzenie poważnego uszczerbku na zdrowiu i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Obrona Szombierskiego nie zgodziła się jednak z wysokością wyroku, choć prokurator wnioskował o 13 lat więzienia dla byłego żużlowca ROW-u Rybnik i Włókniarza Częstochowa, a zgodnie z przepisami mógł on trafić za kraty nawet na 15 lat.

W opinii obrony, wyrok rybnickiego sądu jest zbyt surowy i nieadekwatny do sytuacji. Prawnicy wskazują m.in. na niekaralność Szombierskiego, dobrą opinię z zakładu karnego, a także fakt, iż jest on głównym żywicielem rodziny. Apelację wniosła też strona poszkodowana, która domaga się surowszej kary dla 39-latka.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Znamy plany Włókniarza na obóz przed sezonem

Jaka będzie decyzja wymiaru sprawiedliwości? Z informacji WP SportoweFakty wynika, że Sąd Okręgowy w Rybniku właśnie wyznaczył termin rozprawy apelacyjnej. Dojdzie do niej 28 marca. Wątpliwe jest jednak, aby już wtedy zapadł prawomocny wyrok przeciwko żużlowcowi. To oznacza, że sprawa najpewniej będzie mieć jeszcze ciąg dalszy.

Szombierski obecnie przebywa w zakładzie karnym, bo sąd nie zgodził się, aby odpowiadał w procesie z tzw. wolnej stopy. W grudniu przedłużono mu tymczasowy areszt o kolejne trzy miesiące. Były żużlowiec będzie znajdować się w celi co najmniej do 16 marca 2022 roku. Biorąc pod uwagę apelację, prokuratura najpewniej ponownie będzie wnioskować o przedłużenie jego pobytu w celi.

Okres tymczasowego aresztu, w którym Szombierski znajduje się od momentu wypadku w marcu 2020 roku, zostanie zaliczony byłemu żużlowcowi na poczet kary. Dlatego też sąd przystawał na poprzednie wnioski prokuratury, bo 39-latkowi grozi surowy wyrok.

W wypadku spowodowanym przez żużlowca ucierpiała Beata Leśniewska, która pomimo dwóch lat od tragicznych wydarzeń, nadal nie odzyskała dawnego życia. W internecie ciągle trwa zbiórka pieniędzy na leczenie poszkodowanej kobiety (link poniżej).

- W nocy trzymałem córkę za rękę i słuchałem, czy oddycha. A za dnia karmiłem ją przez sondę strzykawką, myłem, ubierałem, przenosiłem na wózek. Od wypadku nasze życie przypomina koszmar - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty na początku 2022 roku Ireneusz Leśniewski, ojciec Beaty.

Czytaj także:
Wojna na Ukrainie wkroczyła w świat żużla
Znany komentator odwiedził granicę i apeluje

Źródło artykułu: