Czasy, gdy mieliśmy biathlonistę w ścisłej światowej czołówce już dawno minęły. Tomasz Sikora w czasie swojej kariery był mistrzem świata i medalistą olimpijskim. Odkąd skończył karierę, żaden z reprezentantów Polski nawet nie zbliżył się do jego osiągnięć. Incydentalnie punkty zdobywał Grzegorz Guzik, ale wielkich sukcesów w biathlonie nie osiągnął.
Wciąż czekamy na zawodnika, który dołączy do czołówki, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość. Obecnie nasza kadra oparta jest na młodych zawodnikach, którzy osiągają dobre wyniki w kategorii juniorów. Mają na swoim koncie także pierwsze punkty Pucharu Świata. Jednym z nich jest Jan Guńka.
Obchodzący w tym roku 22. urodziny Polak jest gwiazdą mistrzostw świata juniorów. Zdobył już dwa medale: brąz w biegu indywidualnym i srebro w sprincie. Blisko był także krążka w sztafecie mieszanej, ale Biało-Czerwoni rywalizację zakończyli na czwartym miejscu.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Polak nie ukrywał swojej radości po udanych występach. Do tego w sprincie popisał się stuprocentową skutecznością. Przed ostatnią pętlą biegową był nawet liderem klasyfikacji.
- Jestem bardzo zadowolony z tego występu, jak i z tego, jak te mistrzostwa dla mnie wyglądają. Cieszy mnie to, że potrafię tak strzelić, bo super uczucie strzelić bezbłędnie na imprezie mistrzowskiej. Do tego dochodzi dyspozycja na trasie. Z biegu na bieg czuję się coraz lepiej - powiedział Guńka po biegu.
W czwartek Guńka rywalizować będzie w biegu masowym i stanie przed szansą na kolejny medal. - Po raz pierwszy będę startował w mass starcie 60. Takie biegi to super doświadczenie i super zabawa. Jestem tym podekscytowany - zakończył.
Dodajmy, że Guńka jest już multimedalistą mistrzostw świata juniorów. Rok temu w Szczuczyńsku wywalczył srebro w tej kategorii.
Czytaj także:
Legenda nie dla Polski?! Sensacyjne informacje
Brawo! Polak wicemistrzem świata