Białoruska milicja skatowała Nikitę Domraczewa. To brat legendy sportu

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / VASILY MAXIMOV / Na zdjęciu: Daria Domraczewa
AFP / VASILY MAXIMOV / Na zdjęciu: Daria Domraczewa
zdjęcie autora artykułu

Daria Domraczewa jest czterokrotną mistrzynią olimpijską i żywą legendą białoruskiego sportu. Biatlonistka popierała Łukaszenkę, ale od początku protestów jej drogi z prezydentem się rozchodzą. Teraz milicja ciężko pobiła jej brata.

W tym artykule dowiesz się o:

Daria Domraczewa była pupilką Alaksandra  Łukaszenki. Miała etat w KGB i żyła bardzo dobrze w swojej ojczyźnie, korzystając z wielkiej popularności. Biatlonistka dostała państwowe odznaczenie, kiedy zdobywała medale igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata.

Wszystko zmieniło się, kiedy na Białorusi wybuchły protesty po wyborach prezydenckich. Wygrał je Łukaszenka, jednak wielu ludzi uważa, że zostały sfałszowane. Od tygodni u naszego wschodniego sąsiada trwają zamieszki i aresztowania powiązane z biciem zatrzymanych.

Domraczewa apelowała, aby milicyjne oddziały zaprzestały stosowania przemocy. Zamiast wspierania prezydenta - zapadła się pod ziemię. Powrotu do dobrych stosunków chyba nie będzie, bowiem w niedzielę brat mistrzyni olimpijskiej został brutalnie pobity.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Piłkarze, to najlepiej przebadana grupa społeczna w Polsce

Nikita Domraczew został zatrzymany po protestach w Mińsku. Kiedy jechał rowerem, został pobity i przewieziony do aresztu. "Był skuty kajdankami i siedział w policyjnej furgonetce" - napisała na Twitterze dziennikarka Hanna Liubakowa.

Na filmach zamieszczonych na Twitterze widać, jak oddziały milicyjne ciągną zakrwawionego Domraczewa do auta. Brat słynnej sportsmenki opisywał później, że pobity i zakrwawiony trafił na komisariat. Początkowo odmówiono mu pomocy lekarskiej. - Kiedy przyjechała wreszcie karetka, bolała mnie głowa. Nie stawiałem oporu i podpisałem protokół, który mi przynieśli milicjanci.

Brat Darii Domraczewej upiera się, że nie brał udziału w protestach przeciwko Łukaszence. - Jechałem do mamy rowerem, kiedy zobaczyłem ludzi w mundurach krzyczących coś do mnie. Przestraszyłem się i chciałem jechać w innym kierunku, ale wtedy pojawili się mundurowi ubrani na czarno i mnie zatrzymali - powiedział Domraczew w rozmowie z sport.tut.by.

CZYTAJ TAKŻE Siatkówka. Białoruscy sportowcy odmawiają reprezentowania kraju. Powodem sytuacja polityczna

CZYTAJ TAKŻE Koniec wspaniałej kariery. Daria Domraczewa pożegnała się z kibicami

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Rafaz
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bedziecie sie k.... smazyc w piekle ruscy bialorusini / Polska i Ukraina Litwa Lotwa i Estonia Gruzja i Chorwacja jest z wami. Tylko grupa Unia czarnomorza moze zapewnic nam dobrobyt. Zjednoczm Czytaj całość