Decyzja Kowalczyk nie jest zaskoczeniem - sobotnia konkurencja jej nie odpowiada, a nasza reprezentantka już wcześniej zapowiadała, że w Toblach skupi się na biegu dystansowym. Niedzielna rywalizacja na 10 kilometrów powinna jej odpowiadać zdecydowanie bardziej, gdyż będzie się toczyć w stylu klasycznym. Wówczas Polka powinna liczyć się w walce o czołowe miejsca.
Absencja Kowalczyk w sobotę oznacza, że pierwszego dnia zawodów w Toblach na starcie sprintu kobiet nie zobaczymy ani jednej Polki. Wśród mężczyzn pobiegnie za to Maciej Staręga, który przed tygodniem w tej samej konkurencji w Davos był na wysokim ósmym miejscu.
Zobacz także: To dlatego Piotr Żyła odniósł swój największy sukces w karierze