Ostatni raz Kowalczyk zwyciężyła w pucharowym biegu ponad trzy lata temu - stało się tak podczas zawodów w Szklarskiej Porębie w 2014 roku. Na dystansie 10 kilometrów stylem klasycznym ze startu wspólnego Polka nie miała sobie równych i przed własną publicznością mogła fetować sukces. Wkrótce później na identycznym dystansie, tyle że ze startem indywidualnym, wygrała także podczas igrzysk olimpijskich w Soczi, ale nie były to zawody zaliczane do Pucharu Świata.
W sezonach 2014/2015 i 2015/2016 Kowalczyk ani razu nie wygrała pucharowego biegu - co więcej, nie stała w zawodach tej rangi nawet na niższych stopniach podium. Już piątkowe czwarte miejsce zajęte w Pjongczang w sprincie było wyrównaniem najlepszego wyniku od grudnia 2014 roku. W sobotę przyszedł wreszcie czas na upragniony triumf.
To pięćdziesiąte zwycięstwo Kowalczyk w Pucharze Świata. Pod tym względem w całej historii cyklu lepsza od niej jest tylko Marit Bjoergen, która wygrywała sto pięć razy. Trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów zajmuje Jelena Vialbe mająca na koncie czterdzieści sześć triumfów.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: to był dla nas wspaniały i piękny weekend, wynik jest niesamowity!