- W zasadzie jest teraz koniec sezonu, ale, jak zwykle, zawsze coś sobie wykombinuję. W środę lecę do Norwegii na sprint na 100 metrów. Głównie jadę tam po naukę, bo już brałem udział w takim sprincie i nie poszło mi najlepiej, ale myślę, że jest to ciekawe rozwiązanie pod sprinty i wiem, że już dużo sprinterów korzysta z takich treningów super sprinterskich i potem potrafią to wykorzystywać na zawodach Pucharu Świata - opowiada podopieczny Janusza Krężeloka. - Wiem, że np. Johannes Klaebo z Norwegii też robi dużo takich super sprintów i wstawek szybkościowych. Naprawdę widać po nim, że ma odejście na tym sprincie i to mu pomaga. Też chcę trochę się rozwinąć w tym kierunku i dlatego wybieram się do Norwegii na "supersprincik" - tłumaczy w rozmowie z Polskim Związkiem Narciarskim Staręga.
Miniony sezon w polskiej kadrze dał sztabowi trenerskiemu i zawodnikom dużo do myślenia. Co należy zmienić? - Na pewno już w okresie przedstartowym powinniśmy w tym roku wcześniej wyjść z hipoksji [niedobór tlenu w tkankach - przyp. red.], bo stosowaliśmy trochę namioty hipoksyjne. Zauważyliśmy, że jak byliśmy już na wysokości i dodatkowo mieliśmy hipoksję, to nasze parametry spadły i pierwsze trzy tygodnie w Pucharze Świata były dla nas bardzo ciężkie. Myślę, że w kolejnych przygotowaniach trochę ograniczymy hipoksję i pójdziemy w kierunku bardziej treningu na wysokości niż takich rzeczy - wyjaśnia ósmy zawodnik mistrzostw świata w Lahti.
- Musimy dopracować też system siły, bo widzimy, że w tym roku praca z nową osobą, która nam podpowiadała trening siłowy, dała duży efekt, dlatego myślę, że możemy to jeszcze udoskonalić. A czy coś jeszcze można by było zmienić? Ja na pewno, jeżeli chodzi o igrzyska, muszę popracować nad stylem klasycznym, bo jest tam sprint klasykiem, więc będę w tym kierunku bardziej patrzeć i będę starał się rozwinąć. A jak to wyjdzie, zobaczymy. Mam też plan, żeby wyjechać do Norwegii i przygotowywać się w Norwegii między obozami kadrowymi, więc może to da dobry efekt - podsumowuje reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Polscy skoczkowie spełnili marzenie Wojciecha Fortuny. Drugie spełni się w Pjongczang?