PŚ w Lillehammer: Justyna Kowalczyk nie ukończyła biegu. Triumf Charlotte Kalli

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk

W świetnym stylu Szwedka Charlotte Kalla wygrała niedzielny bieg łączony (7,5 klasykiem plus 7,5 łączonym) PŚ w biegach. Justyna Kowalczyk na półmetku rywalizacji była 14., ale na około 12. kilometrze zrezygnowała z dalszej rywalizacji.

Niedzielny bieg łączony był ostatnią szansą dla zawodniczek na sprawdzenie swojej formy w tej specjalności przed igrzyskami olimpijskimi. Kolejne zmagania w skiathlonie zaplanowano już w Pjongczangu. Co więcej, bieg łączony w ogóle może zniknąć z kalendarza Pucharu Świata, dlatego nie można wykluczyć, że niedzielna rywalizacja była ostatnią w tej specjalności w cyklu.

Faworytkami zmagań były liderka PŚ Charlotte Kalla oraz Norweżki Marit Bjoergen i Heidi Weng. Polscy kibice liczyli na dobry występ Justyny Kowalczyk w pierwszej części dystansu, rozegranej techniką klasyczną. Później, w stylu dowolnym, trudno było oczekiwać od naszej reprezentantki walki z najmocniejszymi biegaczkami w stawce.

Tuż po starcie bardzo mocne tempo narzuciły trzy zawodniczki: Kalla, Weng i bardzo utalentowana Teresa Stadlober. Austriaczka nie wytrzymała jednak tempa Norweżki oraz Szwedki i na około 4. kilometrze odpadła od prowadzącej dwójki. Po części techniką klasyczną Kalla i Weng miały już ponad 20 sekund przewagi nad grupą pościgową.

Z kolei Justyna Kowalczyk klasyk zakończyła na 14. pozycji z ponad półminutową stratą do najlepszych.

Po zmianie nart prowadzące Norweżka ze Szwedką nie odpuszczały. Na 5 kilometrów przed metą ich przewaga nad resztą stawki wynosiła już 30 sekund. Wówczas stało się jasne, że to właśnie miedzy Kallą i Weng rozstrzygnie się walka o zwycięstwo w niedzielnych zmaganiach.

[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Anita Cienciała: Tymek najbardziej cieszy się, kiedy wygrywa ze starszymi kolegami

[/color]

Na 2 kilometry przed metą, na stromym podbiegu, mocno zaatakowała Kalla. Jej tempa nie wytrzymała Weng. Szwedka samotnie dobiegła do mety, odnosząc pewne zwycięstwo i powiększając swoją przewagę nad rywalkami w Pucharze Świata. 2. miejscem musiała zadowolić się Weng, a 3. pozycję samotnie wywalczyła Ragnhild Haga, która skutecznie oderwała się od grupy pościgowej na 5 kilometrów przed metą.

Marit Bjoergen musiała zadowolić się 4. pozycją. Bardziej niż miejsce utytułowaną Norweżkę może martwić strata do triumfatorki Kalli (ponad 50 sekund).

Po zmianie stylu na łyżwę, tak jak można było spodziewać się, Justyna Kowalczyk zaczęła mocno tracić do najlepszych. Na 3 kilometry przed metą, gdy stało się jasne, że nie zajmie miejsca w trzydziestce, Polka zrezygnowała z dalszej rywalizacji.

Do zmagań w Pucharze Świata Justyna Kowalczyk powróci w dniach 16-17 grudnia, gdy we włoskim Toblach odbędą się biegi na 10 km stylem dowolnym i klasycznym. Za tydzień biegaczki i biegacze będą rywalizować tylko łyżwą w szwajcarskim Davos, więc dwukrotna mistrzyni olimpijska nie wystartuje.

Wyniki niedzielnego biegu łączonego kobiet w Lillehammer:

miejscezawodniczkakrajczas/strata
1. Charlotte Kalla Szwecja 42:24.7
2. Heidi Weng Norwegia +19.7
3. Ragnhild Haga Norwegia +43.6
4. Marit Bjoergen Norwegia +54.3
5. Jessica Diggins USA +57.0
6. Teresa Stadlober Austria +1:04.9
Komentarze (17)
avatar
collins01
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy dobrze kojarze ze koniec sukcesow Justyny,nastapil wraz z odejściem Wierietielnego?Co roku jest już tylko gorzej... 
avatar
Krzysztof Sobota
3.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzisiejszy bieg nie został ukończony, ale nie ma co robić dramatu. Justyna w tym biegu i tak się nie liczyła, a siły lepiej zachować na kolejne zawody, treningi. Justynie na razie brakuje jeszc Czytaj całość
avatar
Radwan_Fan
3.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Justyna PLEASE odpuść sobie ten puchar świata.
Dlaczego chcesz zburzyć wszystko co cala karierę budowałaś 
avatar
vega81
3.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
przestała brac prochy i wyniki sie skonczyły 
avatar
kros
3.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Kowalczyk jest już wiekowa i żal patrzeć na jej występy!