Norweski Związek Narciarski opublikował oficjalny komunikat, w którym poinformował, że dwie utalentowane biegaczki - 17-letnia Helene Marie Fosseshom i dwa lata starsza Kristine Stavaas Skistad - były leczone hormonami wzrostu. Oświadczenie powstało w porozumieniu z rodzinami młodych zawodniczek.
Fosseshom jest uznawana za najbardziej utalentowaną norweską biegaczkę. W miejscowych mediach nazywana jest "nową Marit Bjoergen". W zeszłym roku w mistrzostwach Norwegii do lat 17. wygrała wszystkie 3 konkurencje - sprint, 7,5 km klasykiem i 5 km stylem dowolnym.
Według komunikatu, zawodniczka była leczona hormonem wzrostu od grudnia 2014 do września 2017 r. Zastosowane preparaty znajdują się na zakazanej liście WADA, ale po wniosku lekarskim biegaczka została dopuszczona do zawodów. Zastosowanie hormonu miało związek z jej niskim wzrostem - w wieku 13 lat miała 137,5 cm. Po leczeniu ma już 151 cm.
Nasza juniorska rywalka. Wygrywa z wszystkimi w Skandynawii jak chce. Była leczona hormonem wzrostu... Eh, te choroby. https://t.co/NKGD6bqOEJ
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 14 stycznia 2019
19-letnia Skistad ma już za sobą debiut w dorosłym Pucharze Świata. Co więcej, podczas swoich drugich zawodów, w Lillehammer, w sprincie stylem dowolnym, zajęła piąte miejsce. Przed rokiem zdobyła srebrny medal mistrzostw świata juniorów.
W komunikacie można przeczytać, że Skistad w 2012 r. przyjmowała tabletki Etynyloestradiol i Primolut, aby przyspieszyć proces dojrzewania. - To bardzo prywatna sprawa. Leczenie było prowadzone środkami, które nie znajdowały się na zakazanej liście WADA - napisał Norweski Związek Narciarski.
- Nasza juniorska rywalka. Wygrywa z wszystkimi w Skandynawii jak chce. Była leczona hormonem wzrostu... Eh, te choroby - tak na temat Fosseshom napisała na Twitterze była polska biegaczka Justyna Kowalczyk.
Obie zawodniczki wystąpią w zbliżających się mistrzostwach świata juniorów w Lahti.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Szczęście w nieszczęściu Jakuba Przygońskiego. "Ciągle ma szansę na podium"