Justyna Kowalczyk nie zwalnia tempa. Narciarka o świcie zdobyła Giewont (foto)
- Tłumy przewracały się jeszcze na drugi bok - napisała Justyna Kowalczyk w komentarzu do zdjęcia z Giewontu. Mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich na wspinaczkę zabrała narzeczonego.
Na szczycie Wielkiego Giewontu (wysokość 1894 m n.p.m.) 37-letniej Kowalczyk towarzyszył jej narzeczony, Kacper Tekieli. Alpinista nie jest jednak widoczny na zdjęciu, ponieważ został... zasłonięty przez swoją ukochaną.
"Bogini Kali - wersja zachodnio-tatrzańska" - skomentował Tekieli na Instagramie. "To się nazywa przesłonić komuś cały świat", "Ważne, że nawet na odległość czuć radość i dużo dobrej energii" - pisali internauci.
Kowalczyk i Tekieli kilka dni temu wrócili z urlopu w górach. Para aktywnie wypoczywała w Alpach. Po powrocie zakochani znaleźli czas, żeby potrenować w Zakopanem.
"Powrót do poziomego świata" - skwitowała Kowalczyk na portalu społecznościowym. W ten sposób dwukrotna mistrzyni olimpijska odniosła się do wspólnego (z Tekielim) treningu na nartorolkach po trasach COS OPO Zakopane (więcej szczegółów - TUTAJ).
Super wspólne zdjęcie rano wyszło telefon jeszcze spał
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) July 29, 2020
Tłumy przerwacały się jeszcze na drugi bok#mountainrunning #salewa #dynafit #szlakibezgranic #enervit #polarpolska pic.twitter.com/mzYOdc2yGz
Zobacz:
Ukochany Justyny Kowalczyk idzie w jej ślady. Pokazała, jak trenuje