"Znowu wszedłem w bijatykę". To była przyczyna porażki Kownackiego?

Adam Kownacki nie zamierza kończyć kariery po trzeciej porażce z rzędu. "Babyface" w rozmowie z Przemysławem Garczarczykiem dla Polsatu Sport zdradził, co mogło przesądzić o przegranej z Alim Erenem Demirezenem.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Adam Kownacki (z prawej) Getty Images / Adam Hunger / Na zdjęciu: Adam Kownacki (z prawej)
Polak przegrał z Turkiem na punkty. Po dziesięciu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo Demirezena. Ten był faworytem starcia u bukmacherów przed pojedynkiem.

- Jeszcze nie analizowałem tej walki. Było naprawdę blisko. Zamiast boksować, znowu wszedłem w bijatykę. Demirezen był twardy. Myślę, że była to widowiskowa walka - powiedział Adam Kownacki dla polsatsport.pl.

Polak dobrze rozpoczął pojedynek. "Babyface" wygrał początkowe rundy, boksował na dużej intensywności, ale później jego akcje straciły na dynamice, a on sam osłabł pod względem kondycyjnym.

- Narzuciłem zbyt duże tempo na początku, zamiast rozkręcać się z rundy na rundę. Czułem wsparcie kibiców i chciałem dać widowiskową walkę. Gdybym zaczął trochę lżej, może byłoby lepiej - wyjawił.

Jak na razie nie wiadomo, jaka będzie przyszłość najlepszego obecnie boksera wagi ciężkiej w Polsce. Niewykluczone, że "Babyface" dojdzie do porozumienia z promotorem Mateuszem Borkiem i zawalczy w ojczyźnie.

Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta

ZOBACZ WIDEO: Romanowski o kulisach KSW i wybrykach w reprezentacji, Śmiełowski o Kaczmarczyku
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×