"Guru przemówił", "Paskudny populizm". Borek i Wasilewski starli się w sieci

Mateusz Borek i Andrzej Wasilewski mają inne spojrzenie na rozwój kariery Kamila Łaszczyka. Niepokonany bokser ma walczyć w Fame MMA. Obaj promotorzy starli się na Twitterze.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Andrzej Wasilewski i Mateusz Borek Materiały prasowe / Na zdjęciu: Andrzej Wasilewski i Mateusz Borek
3 lutego w Krakowie odbędzie się gala Fame MMA 17. Walką wieczoru ma być starcie Amadeusza "Ferarriego" Roślika z zawodowym bokserem Kamilem Łaszczykiem. Ten drugi jest niepokonany na zawodowych ringach. Stoczył 30 walk, we wszystkich triumfował, a jedenaście z nich wygrywał przez nokaut.

Teraz Łaszczyk swoich sił ma spróbować w MMA. Wybrał frejkową organizację, co nie spodobało się bokserskiemu promotorowi Andrzejowi Wasilewskiemu. Głos na ten temat zabrał na Twitterze.

"Widać jak skuteczni są wszyscy dookoła Kamila. Promotor kompromitacja, manager, jeśli jakiś jest, kompromitacja. A Kamil niestety płaci rachunki za kilka wyjątkowo głupich decyzji życiowych które podjął. Życie." - napisał Wasilewski.

ZOBACZ WIDEO: KSW chce takiej walki Chalidowa. Szef organizacji rzuca pomysł!
Promotor szybko doczekał się odpowiedzi ze strony Mateusza Borka. "Guru przemówił. Tak Wielki Promotorze, masz rację - wszyscy kompromitacja. Przepraszamy Cię. Wybacz nam tę decyzję, bo po Twoim wpisie, nie wiemy jak żyć. P.S. Walka Kamila w boksie 15 kwietnia" - odpowiedział.

Nie był to koniec sporu. Wasilewski szyderczo zaproponował, by walka odbyła się o pas mistrza Unii Europejskiej. Borek nie pozostawił tego bez odpowiedzi.

"Andrzej, ale zajmuj się czym chcesz. Mnie to w ogóle nie przeszkadza. Niech sobie każdy robi, co chce. Rozumiem, że gdyby Ferrari chciał walki z Kamilem Szeremetą, to rozwiązałbyś z nim umowę" - napisał Borek.

Wasilewski odpowiedział, że taka propozycja jest dla niego "zupełną abstrakcją". Dodał, że nie marnowałby kilku lat Łaszczykowi na czekanie na walkę o mistrzostwo UE. Borek zripostował, że to właśnie Wasilewski zmarnował bokserowi dwa lata kariery.

"Teraz sobie zarobi, zdobędzie popularność i z pełną lodówką i uśmiechem zaboksuje za dwa miesiące. Daj ludziom żyć jak chcą" - dodał Borek.

Ta odpowiedź nie spodobała się Wasilewskiemu. "Uprawiasz wyjątkowy paskudny populizm i świetnie o tym wiesz. Te dwa lata to 11 miesięcy zerwany Achilles, zapalenie płuc i jeszcze jedna kontuzja ortopedyczna. Nie oceniam teraz Kamila. Oceniam brak jakichkolwiek Twoich skutecznych działań promotorskich w boksie" - odpowiedział.

Nie był to koniec uszczypliwości obu bokserskich promotorów. Borek przyznawał, że w ogóle nie obchodzi go zdanie Wasilewskiego i sugerował, że jego słabość jest dobrą wiadomością do konkurenta, bo "jest mocny i wszechmogący".

Czytaj także:
Błachowicz skomentował zachowanie Ankalajewa. "Nienawidzę, gdy ktoś tak robi"
Mocne starcie na XTB KSW 78. W akcji łowca nokautów

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×