Powiedział, co "zepsuło" Adamka. "Pani stewardesa nie była przygotowana"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Mirosław Okniński zabrał głos ws. Tomasza Adamka
Instagram / Mirosław Okniński zabrał głos ws. Tomasza Adamka
zdjęcie autora artykułu

Absolutnie nie milkną echa afery z Tomaszem Adamkiem w roli głównej. Do skandalu w rozmowie z dziennikiem "Super Express" odniósł się trener MMA Mirosław Okniński.

W tym artykule dowiesz się o:

Mnóstwo emocji wywołała afera samolotowa z udziałem Tomasza Adamka. Pięściarz, który został wyproszony z samolotu, początkowo zapowiadał, że pójdzie do sądu. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych zmienił jednak plany.

Teraz do skandalu odniósł się Mirosław Okniński, znany trener MMA. - Adamek wszedł do freaków i od razu widać, że go zepsuły. Poleciał mocno i nie pohamował się. Zrobił awanturę w samolocie i go wyrzucili. Widocznie ma głupie dowcipy, a pani stewardesa nie była przygotowana - ocenił w rozmowie z dziennikiem "Super Express".

- Rozmawiałem z zawodnikami, którzy znają Tomasza i wiedzą, że ma takie żarty, które w ich gronie są rozumiane, ale osoba obca może je odebrać jako atak albo coś nieprzyjemnego. Jeśli całą noc pił, to mogło mu się odkleić - dodał.

Adamek o wyproszeniu z samolotu informował za pośrednictwem "Faktu". Początkowo był tym mocno zbulwersowany.

- Siedziałem już w samolocie, który miał lecieć do USA. Nagle podeszła do mnie stewardesa. Usłyszałem, że jestem pijany i że nie mogę lecieć. A to kompletna bzdura. Po sobotniej walce w Gliwicach wypiłem trochę wina, rano jedno piwko i to wszystko - mówił.

Dzień później radykalnie zmienił stanowisko. - Przespałem się i stwierdziłem, że jednak nie będę dochodził swoich praw. Podtrzymuję to, że nic złego nie zrobiłem, siedząc w niedzielę w samolocie. Wolę jednak spokojnie wrócić do żony do USA niż tutaj robić aferę. Było minęło i jest po sprawie - przyznał w "Fakcie".

Sport.pl dowiedział się od Dagmary Bielec (kapitan Straży Granicznej), że Adamek był badany alkomatem. W ten sposób ustalono, że miał 1,22 promila we krwi.

Bielec relacjonowała też, że Adamek nie wykonywał poleceń załogi. - Zachowywał się głośno, używał wulgaryzmów w stosunku do personelu pokładowego oraz na polecenie kapitana nie chciał dobrowolnie opuścić pokładu statku powietrznego po wycofaniu z rejsu - podkreśliła rzeczniczka prasowa Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Do skandalu doszło po tym, jak Tomasz Adamek pokonał na Fame MMA Patryka Bandurskiego. Były pięściarz chciał sprawnie wrócić do USA, gdzie mieszka.

ZOBACZ WIDEO: 14 sekund i... koniec. Szpilka komentuje przerwanie walki

Czytaj także: > "Dla wnuków". Ujawnił, jakie prezenty Usyk zostawił znanemu biznesmenowiSzokujące dane po walce Usyk - Fury. Tyle osób obejrzało ją nielegalnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty