Tomasz Adamek ma za sobą piękną bokserską karierę, w której zdobywał mistrzowskie pasy i toczył wielkie walki. Na zakończenie sportowej przygody zdecydował się rywalizować podczas freakowych gal organizacji Fame MMA. W ostatnim pojedynku pokonał Patryka "Bandurę" Bandurskiego.
Kolejnym jego przeciwnikiem będzie Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. Obaj zmierzą się na Fame MMA 22, które 31 sierpnia odbędzie się na PGE Narodowym. Pojedynek zostanie rozegrany na zasadach bokserskich. Zaplanowany jest na cztery rundy, a każda z nich ma trwać trzy minuty.
Już na pierwszej konferencji "Don Kasjo" zarzucił Adamkowi, że ten jest alkoholikiem i po pijaku jeździ samochodem po Stanach Zjednoczonych. Bokser odrzucał te oskarżenia.
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę
Do ich walki w rozmowie z Andrzejem Kostyrą z "Super Expressu" odniósł się Artur Szpilka. Jego zdaniem Adamek odniesie "bezproblemowe zwycięstwo".
- Adamek to jest sportowiec z krwi i kości. Nie chcę go obrażać w żaden sposób, ale widziałem, że "Don Kasjo" papierosy popala, to nie jest sportowiec. Co by o Tomku nie mówić, to jest sportowiec - podkreślił.
Szpilka, który w przeszłości pokonał Adamka, mówił też o zarzutach "Don Kasjo" o alkoholizmie.
- Zdarzyło mu się napić, wszystko jest dla ludzi, ale jak trenuje, to trenuje. Nie porównujmy "Don Kasjo" z kalibrem mistrz świata. Uważam, że to bardzo łatwa walka dla Tomka. Mało rund, tam widzę szanse nie na wygranie, ale na zaprezentowanie się. Tomek też ma 47 lat i nogi zostają, ale mimo wszystko łatwa walka - podsumował Szpilka.
Ataki na Adamka nasiliły się po tym, jak bokser został wyprowadzony z pokładu, a następnie przebadany alkomatem. W wydychanym powietrzu miał 1,22 promila alkoholu (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
Był odkryciem w polskiej kadrze na Euro. Mówi pewnie: "Na to sobie nie pozwolę"
Goncalo Feio: Legia gra o mistrzostwo. To będzie wyjątkowy rok