W Stanach Zjednoczonych trwają ostatnie przygotowania do wyborów prezydenckich. O schedę po ustępującym Joe Bidenie powalczą: kandydatka Demokratów Kamala Harris oraz kandydat Republikanów, były prezydent USA Donald Trump. Z sondaży wynika, że walka będzie niezwykle wyrównana (więcej TUTAJ>>).
W wyborach weźmie udział także także Tomasz Adamek, legendarny polski bokser, który od wielu lat mieszka za oceanem.
Urodzony w Żywcu Adamek w 2008 roku przeniósł się z rodziną do USA, gdzie kontynuował karierę bokserską, tocząc wiele ważnych walk (zwykle w Prudential Center w Newark). Początkowo osiedlił się w Kearny w stanie New Jersey, a obecnie mieszka w Jersey City. Dzięki temu ma możliwość udziału w wyborach prezydenckich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Kilka miesięcy temu, w podcaście "WojewódzkiKędzierski", 47-letni bokser wypowiedział się na temat jednego z kandydatów. Zapytany o swoje preferencje wyborcze Adamek otwarcie przyznał, że w przeszłości głosował na Donalda Trumpa i zamierza ponownie oddać na niego swój głos.
- Tak. Głosowałem na Trumpa. Oczywiście, że będę - podkreślił Adamek w podcaście wyemitowanym w lutym 2024 r.
Na początku tego roku głośno było o wypowiedzi Trumpa na temat Rosji i NATO. Kandydat na prezydenta USA zasugerował, że poparłby działania Rosji wobec krajów sojuszu, jeśli te nie będą spełniać swoich zobowiązań finansowych w kwestii obronności. - Nie, nie broniłbym was. A nawet zachęcałbym, żeby (Rosjanie - przyp. red.) robili, co im się podoba. Musicie płacić, musicie płacić rachunki - wypalił.
Wypowiedź spotkała się z szeroką krytyką, zwłaszcza w obliczu obaw, że Rosja może rozszerzyć swoją agresję na inne kraje, w tym państwa członkowskie NATO.
Kuba Wojewódzki zapytał Adamka o tę wypowiedź Trumpa/ - Myślę, że szef jest jeden. Będzie, jak Ameryka chce - odpowiedział pięściarz.
Podczas rozmowy "Góral" opisał Trumpa jako "wielkiego biznesmena, miliardera". - Jest mądry. Prezydent musi być mądry, biznesmen. Trzeba krajem dobrze rządzić - dodał.
Poparcie Adamka dla Donalda Trumpa jest niezmienne. Już w 2022 roku, w wywiadzie dla "Super Expressu", bokser mówił, że gdyby to Trump był wtedy prezydentem, do wojny w Ukrainie by nie doszło.