Świat żyje wyborami prezydenckimi w USA, które zakończą się we wtorek (5 listopada). Najnowsze sondaże mówią o tym, że Kamala Harris ma przewagę nad Donaldem Trumpem (więcej TUTAJ).
Trump, 45. prezydent Stanów Zjednoczonych (w latach 2017-21), który ponownie bierze udział w wyścigu do Białego Domu, jest wielkim fanem sportu, m.in. boksu zawodowego.
Zwolennikiem 78-letniego Trumpa jest... Andrzej Gołota, który mieszka za oceanem od ponad 30 lat (w 2013 r. otrzymał amerykańskie obywatelstwo). Były polski pięściarz w swojej karierze walczył w jednym z kasyn zarządzanych przez miliardera - Trump Taj Mahal w Atlantic City (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
- Jak Kamala Harris wygra, to będzie tragedia! Absolutna tragedia. Niezależnie od tego, kto zostanie wybrany, będzie źle, ale jak wygra Harris, to będzie tragedia! Naprawdę będzie źle. (...) Jak Trump nie wróci, to będzie tragedia w tej Ameryce. Boże kochany... - przyznał Gołota w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Onet.
56-letni "Andrew" podkreślił, że jemu akurat żyje się dobrze w USA i nie widzi wokół siebie biedy, o której mówią eksperci. Harris, kandydatka Demokratów, nie przemawia jednak do niego.
- Kamala Harris to jest kobieta, która wszystko robi za coś. (...) Że przeciętny Amerykanin nie jest już tak bogaty? Nie zauważyłem! Przepraszam, ale ja tej biedy nie zauważyłem. Może Harris tak mówi. Dlaczego ma być gorzej? - dodał.
Problemem w USA jest z pewnością rosnąca z miesiąca na miesiąc bezdomność. Gołota też tak uważa, chociaż nie jest to nowa sprawa. Polak po raz pierwszy zetknął się z tym w 1992 r.
- W San Francisco zawsze było dużo bezdomnych! Jak w 1992 r. przyjechałem do San Francisco, to nie wierzyłem, że może być taka tragedia! - podsumował.
Odezwał się człowiek który z ringu ucieka.
Trzeba było wtedy walczyć do końca.Mimo że być może wtedy byś przegrał to kibice by docenili że zostawiłeś s Czytaj całość