49-letni "Kosmita" stracił mistrzowskie pasy, Kowaliew zunifikowanym czempionem

Siergiej Kowaliew pokonał jednogłośnie na punkty Bernarda Hopkinsa podczas gali w Atlantic City. Rosjanin tym samym zunifikował mistrzowskie tytuły WBA, IBF i WBO w wadze półciężkiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku nakreśliła się przewaga młodszego Siergieja  Kowaliewa, który górował nad Bernardem Hopkinsem szybkością i mobilnością. Już w pierwszej rundzie Rosjanin posłał 49-letniego "Kosmitę" na deski po krótkim precyzyjnym prawym, ale Amerykanin nie miał problemu z pozbieraniem się.

W kolejnych minutach Hopkins boksował z głębokiej defensywy, unikając zagrożenia, nie próbując nawet oddawać królowi nokautu z Czelabińska. "Krusher" w pełni dominował nad weteranem z Filadelfii, nie pozwalając mu zupełnie na nic. Konfrontacja toczyła się pod dyktando Kowaliewa.

W ostatniej rundzie Hopkins wreszcie zaskoczył przeciwnika, ale to podziałało na Kowaliewa jak płachta na byka i rozpędzony 31-latek odważnie odpowiadał, sprawiając weteranowi mnóstwo problemów. Jeden z największych czempionów ostatnich dekad ze Stanów Zjednoczonych zdołał dotrwać do ostatniego gongu.

Sędziowie punktowi nie mieli nawet cienia wątpliwości, wskazując olbrzymią przewagę bombardiera ze wschodniej Europy. 120:107, 120:107 i 120:106 - jednogłośnie na punkty triumfował "Krusher", który został zunifikowanym czempionem federacji WBA, IBF i WBO w wadze półciężkiej.

Źródło artykułu: