[b]
Gary Cornish[/b] (21-1, 12 KO) legitymował się świetnym bilansem i warunkami fizycznymi prawdziwego gladiatora wagi ciężkiej. Dwumetrowiec ze Szkocji w konfrontacji z kreowanym na następce Władimira Kliczki Joshuą (14-0, 14 KO) stał na nogach przez zaledwie pięćdziesiąt sekund, gdy po półdystansowej akcji zakończonej mocnym prawym wylądował na deskach. Wstał po ośmiu sekundach, rozpaczliwie szukał klinczu i nadział się na krótkie kontry, po których nie zdołał się pozbierać. Czujny sędzia ringowy popatrzył Cornishowi głęboko w oczy i zastopował pojedynek po 98 sekundach.
Joshua kontynuuje serię nokautów na zawodowych ringach i bez kozery porównywany jest do ukraińskiego czempiona królewskiej kategorii wagowej. Kolejnym jego rywalem będzie niepokonany Dillian Whyte, który na gali w Londynie rozbił Briana Minto.