Mateusz Masternak: Walka z Wilderem przyszła dla Szpilki za wcześnie

- Walka z Wilderem przyszła dla Artura za wcześnie. Za rok bądź dwa mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Ale Szpilka jest młody i wciąż się rozwija, więc kolejna szansa na pewno jeszcze nadejdzie - napisał na Facebooku Mateusz Masternak.

W nocy z soboty na niedzielę Deontay Wilder wygrał ze Szpilką w hali Barclays Center w Nowym Jorku, powalając Polaka na deski ciężkim nokautem w dziewiątej rundzie. Szpilka na chwilę stracił przytomność, a ring opuścił na noszach w asyście lekarzy.

Mimo to, Polak pokazał się w niej z bardzo dobrej strony, czego dowodzą choćby wyrównane statystyki ciosów.

- Szpilka walczył dzielnie i ambitnie, ale tym razem to było za mało. Czegoś zabrakło. Może czasu, bo widać, że przez te kilka miesięcy współpracy z nowym szkoleniowcem Artur zrobił ogromny postęp. Miał dobre momenty w walce, ale w żadnym z nich nie udało mu się poważnie zagrozić Wilderowi. Moim zdaniem powinien częściej rozpoczynać akcje przednią ręką i ciosami prostymi - napisał na swoim profilu na Facebooku były mistrz Europy federacji EBU Mateusz Masternak.

- Na półmetku pojedynku Wilder przystosował się do repertuaru ciosów Artura i zaczął polować na kontrę z prawej ręki. Choć widać było, że ruchliwość Szpilki i odwrotna pozycja nie ułatwiały mu zadania. Walka skończyła się w sposób dramatyczny, współczuję tych kilku chwil jemu i jego rodzinie. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia... wygrywa ten, kto po porażce potrafi się podnieść i iść dalej - dodał.

Walka z Wilderem była drugą porażką Szpilki w zawodowej karierze. Poprzedniej doznał dwa lata temu, przegrywając przez TKO z Bryantem Jenningsem. Ostatnie cztery pojedynki kończyły się zwycięstwami Polaka.

Andrzej Wasilewski: Artur mi zaimponował

Źródło: ringpolska.pl

Źródło artykułu: