Maciej Miszkiń: Artur Szpilka bardzo lubi boks, widać, że się tym jara

- Są pięściarze, którzy interesują się boksem. Taki był właśnie Dawid Kostecki. Artur Szpilka też bardzo lubi boks, dużo czyta, ogląda. Widać, że się tym jara - mówi Maciej Miszkiń w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.

Na początku marca 33-letni Maciej Miszkiń niespodziewanie zakończył karierę sportową. Na początku nie chciał zdradzić przyczyny, a kilka miesięcy później wyjaśniał, że choć boks wciąż dawał mu dużo radości, to w pewnym momencie stał się dla niego sporym obciążeniem psychicznym.

Mimo zakończenia kariery Maciej Miszkiń wciąż wzbudza duże zainteresowanie mediów.

- Ludzi zawsze interesuje, gdy coś się dzieje. Mało pięściarzy kończy z boksem wiedząc, kiedy jest odpowiedni moment, by powiedzieć sobie "stop". Zazwyczaj zakończenie kariery jest spowodowane słabszą postawą w ringu i wieloma porażkami. U mnie forma była, wygrane pojedynki również, zdrowie nie szwankowało, a mimo wszystko postanowiłem zakończyć karierę. Kibice lubią, gdy coś wyłamuje się ponad schemat i idzie nieco inną drogą. To tłumaczy, skąd te zainteresowanie - wyjaśnia Maciej Miszkiń w rozmowie, zamieszczonej na blogu prostozboku.pl.

Miszkiń przyznaje, że ma sporą wiedzę o boksie, ale nie chce oceniać siebie jako największego bokserskiego eksperta w Polsce.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 47. Joanna Jóźwik: to dlatego pobicie rekordu Polski tak bardzo mnie kręci [3/3]

- Są pięściarze, którzy interesują się boksem. Taki był właśnie Dawid Kostecki. Artur Szpilka też bardzo lubi boks, dużo czyta, ogląda. Widać, że się tym jara. "Diablo" na przykład interesuje się boksem mniej i po prostu wykonuje swoją robotę. Czy ja mam największą wiedzę na temat boksu? Trudno jest mi oceniać samego siebie, niech robią to inni. Skoro zatrudniła mnie jednak poważna stacja telewizyjna, to widocznie spełniam standardy - dodaje.

Miszkiń zakończył karierę sportową z rekordem 19 zwycięstw i 3 porażek.

Komentarze (0)