Rosjanin dzierży tytuł mistrza świata IBF w dywizji junior ciężkiej od początku grudnia, kiedy na gali w Moskwie pokonał Denisa Lebiediewa. Teraz 23-letni pięściarz marzy o zdobyciu kolejnych tytułów, po czym zamierza przejść do wagi ciężkiej.
- Czuję się dobrze, kiedy nazywają mnie mistrzem świata, ale dla mnie to tylko nazwa - mówi Murat Gassijew w rozmowie z serwisem "The Ring".
- Wiem, że muszę trenować mocniej, bo chciałbym kiedyś przejść do kategorii ciężkiej. Na razie jednak chciałbym zdobyć trzy pozostałe pasy mistrzowskiej w wadze cruiser - dodał.
Na zawodowych ringach Gassijew odniósł 24 zwycięstwa i nie doznał żadnej porażki.
Niewykluczone, że w przyszłym roku dojdzie do walki Murata Gassijewa z Krzysztofem Włodarczykiem. "Diablo" w następnej potyczce zmierzy się z reprezentantem Niemiec Noelem Gevorem i będzie to finalny eliminator walki o pas czempiona IBF.
ZOBACZ WIDEO: Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy