Deontay Wilder w swoim stylu: Pokonałbym Mike'a Tysona

Getty Images / Al Bello / Staf / Na zdjęciu: Deontay Wilder
Getty Images / Al Bello / Staf / Na zdjęciu: Deontay Wilder

Deontay Wilder słynie z odważnych wypowiedzi. Teraz Amerykanin przyznał, że w ringu odprawiłby z kwitkiem wielkiego Mike'a Tysona. Z jego słowami nie do końca zgadza się Lennox Lewis.

W tym artykule dowiesz się o:

- Z całym szacunkiem do Tysona, w swojej erze był najlepszy, ale teraz mamy nową erę. Żaden zawodnik ze starej szkoły nie powinien pokonać zawodnika z nowej. Spójrzcie, jaką mamy teraz technologię. Nikt nie ma takiego instynktu zabójcy jak ja, nikt nigdy nie mógłby mnie znokautować - cytuje wypowiedź Deontaya Wildera portal bokser.org.

Jego słowa skrytykował Lennox Lewis. - Lubię Wildera, ale prawda jest taka, że dotąd nie był jeszcze między linami z kimś tak szalonym, kto próbuje każdym ciosem połamać ci żebra. To coś zupełnie innego. Jakoś tego nie widzę - przyznał były mistrz świata w boksie zawodowym.

- Wilder prawdopodobnie jest w najlepszej formie fizycznej w swoich czasach, tylko niech lepiej skupi się na swojej erze. Bo wciąż jeszcze się rozwija i uczy - dodał Lewis.

Wilder swoją ostatnią walkę stoczył w listopadzie. Wtedy Amerykanin bez żadnego kłopotu pokonał starszego o siedem lat Bermane'a Stiverne'a. Od razu po pojedynku Wilder zapowiedział, że chce zmierzyć się z Anthonym Joshuą. Na razie te plany musi odłożyć na bok, bo jego kolejnym rywalem będzie Kubańczyk Luis Ortiz. Bokser zapowiada, że odniesie 40. wygraną na zawodowym ringu. Będzie to dla niego siódma obrona pasa World Boxing Council. Do rekordu Floyda Mayweathera Jr trochę mu jeszcze brakuje (50 wygranych walk).

- Jestem artystą, jeśli chodzi o nokauty i tak samo potraktuję Ortiza. Nie mam wątpliwości, że jego również pokonam. Przecież specjalizuję się w nokautowaniu innych - mówił niedawno Wilder.

ZOBACZ WIDEO W tym roku nie dojdzie do walki Włodarczyk - Szpilka. "Diablo" chce dużych pieniędzy

Źródło artykułu: