29 kwietnia zeszłego roku Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) stoczył swoją ostatnią walkę, w której przez nokaut przegrał z Anthonym Joshuą. Następnie Ukrainiec poinformował o zakończeniu pięściarskiej kariery, ale nie zakończył treningów. Ostatnio sparował nawet z Ołeksandrem Usykiem. - Nadal mam to coś - mówił były mistrz.
To podsyciło plotki o możliwym powrocie na ring ukraińskiego czempiona. Kliczko zabrał głos w tej sprawie. - Odpowiem na wszystkie pogłoski o możliwym powrocie na ring: nie widzę szans, żeby to się stało. Obecnie koncentruję się na swoim biznesie - napisał Ukrainiec na Twitterze.
Kliczko zażartował, że jest jeden rywal, z którym mógłby wejść do ringu. To Sacha Baron Cohen, odtwórca kultowej roli Borata. - Mam z nim na pieńku - dodał były mistrz świata
To address any rumors about my possible comeback to the ring: I do not see it happening for the time being (unless it’s against @sachabaroncohen who I have a beef with))). Currently I’m focusing on spreading the word of #FACEtheCHALLENGE method and taking care of my ventures. pic.twitter.com/VSfX21NIUf
— Klitschko (@Klitschko) 9 listopada 2018
Młodszy ze słynnych ukraińskich braci był mistrzem świata przez ponad 10 lat. W 2015 roku sensacyjnie tytuł odebrał mu Tyson Fury w Dusseldorfie. W swojej karierze Władimir Kliczko zastopował m.in. Mariusza Wacha, Davida Haye'a, Bryanta Jenningsa czy Alexandra Powietkina. "Dr Stalowy Młot" wygrał łącznie 64 pojedynki, w tym 53 przed czasem.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Kurkowi kamień spadł z serca. Smak złota MŚ jest nie do opisania [1/5]