Głowacki - Briedis: Polak może stracić nawet 1,5 mln dolarów

Kontrowersyjna porażka z Mairisem Briedisem oznacza, że Krzysztof Głowacki może zapomnieć nawet o 1,5 mln dolarów za występ w finale turnieju WBSS. Promotor Polaka, Andrzej Wasilewski, złożył jednak oficjalny protest co do werdyktu pojedynku.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Krzysztof Głowacki Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki
Wypaczenie wyniku walki, a o tym trzeba powiedzieć w przypadku pracy sędziego Roberta Byrda, na dobrą sprawę pozbawiło Polaka szans na zarobienie dużych pieniędzy.

Jak wylicza portal ringpolska.pl, Krzysztof Głowacki na ewentualnej wygranej z Mairisem Briedisem mógł zarobić nawet 1,5 mln dolarów. 600 tysięcy bowiem miał dostać pięściarz, który awansuje do finału turnieju WBSS, a za starcie główne zmagań w kategorii cruiser podstawowa wypłata miała być rzędu 1 mln dolarów.

Zobacz także: Maciej Sulęcki o skandalu w Rydze 

Andrzej Wasilewski wysłał do federacji WBO i WBC oficjalne pisma i liczy, że zostaną one pozytywnie rozpatrzone, zwłaszcza, że uchybień sędziego Byrda było kilka. Jest również duża szansa, że Głowacki nie straci tytułu mistrza świata World Boxing Organisation.

ZOBACZ WIDEO Głowacki - Briedis. Skandal w Rydze. Zobacz zejście Polaka do szatni
Czy bez faulów rywala Krzysztof Głowacki pokonałby Mairisa Briedisa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×